Do wypadku doszło kilkanaście minut przed 1.00. - Na drodze panowały bardzo trudne warunki. Było ciemno, padał deszcz, asfalt był śliski. Jazda w takich warunkach jest trudna - mówi Justyna Migdalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Jak mówią policjanci, volkswagen golf musiał jechać z dużą prędkością. To najprawdopodobniej właśnie ona była przyczyną tragedii. Samochód wypadł z drogi, uderzył w drzewo. Zginął niespełna 18-letni kierowca, a jego 29-letni pasażer w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Okazało się również, że kierowca nie miał prawa jazdy.
Godna pochwały była postawa świadka tego zdarzenia. Mężczyzna podszedł do wraku, zawiadomił służby ratunkowe i odłączył akumulator. W tym czasie auto już się dymiło. - Gdyby nie ten człowiek, mogłoby dojść do jeszcze większej tragedii. Samochód stanąłby w płomieniach - mówi J. Migdalska.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?