Śmierć nastąpiła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, do którego doszło na głębokości 610 metrów na Lubinie wschodnim. Na drodze dojazdowej do oddziału, w miejscu przekazywania maszyn, mężczyzna został przygnieciony do ściany łyżką ładowarki. Przyczyny wypadku wyjaśni specjalna komisja.
Jak mówi rzeczniczka prasowa KGHM Polska Miedź S.A Monika Kowalska, akcja ratunkowa trwała około pół godziny. Niestety, operator zmarł z powodu odniesionych obrażeń wewnętrznych.
To był drugi śmiertelny wypadek w kopalniach KGHM w tym roku. 25 marca w Zakładach Górniczych Rudna w Polkowicach zginął także operator ładowarki, któremu nie udało się uciec z miejsca zawału górotworu i został przygnieciony. W zagrożonym obszarze przebywało wtedy około 20 górników.
Czytaj też: Czy w kopalniach miedzi będzie bezpieczniej?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?