Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczna śmierć burmistrza. Czy to stres był zabójcą...?

Jarosław Miłkowski 95 722 57 72 [email protected]
Pogrzeb burmistrza Tadeusza Federa odbył się 12 listopada 2011 r.
Pogrzeb burmistrza Tadeusza Federa odbył się 12 listopada 2011 r. Bogusław Sacharczuk
- Nie możemy podjąć żadnej decyzji, nie możemy dokonać żadnego przelewu - mówią w urzędzie miejskim po śmierci Tadeusza Federa. Pełniący obowiązki burmistrza powinien być znany w ciągu tygodnia.

Kto nim będzie? - Nie jest tajemnicą, że wskażę dotychczasowego zastępcę burmistrza, Wiesława Sawickiego - mówi nam pełniący obowiązki wojewody Jan Świrepo. Po tym, gdy w ostatnią środę zmarł dotychczasowy burmistrz Tadeusz Feder, urząd miejski w Strzelcach Krajeńskich częściowo jest sparaliżowany. - Pracujemy, ale nie możemy podjąć żadnej decyzji, która leżała w kompetencji burmistrza - mówi nam sekretarz Monika Sikora, aktualnie najważniejsza osoba w gminie. W tej chwili może ona jedynie dbać o sprawne funkcjonowanie urzędu pod kątem administracyjno-organizacyjnym. Jakiekolwiek decyzje będzie mógł podjąć dopiero pełniący obowiązki burmistrza. Dotychczasowy zastępca gospodarza Strzelec stracił pracę z chwilą tragicznej śmierci Tadeusza Federa. Nie może automatycznie zastąpić na stanowisku T. Federa.

- Tylko zastępca traci pracę, bo to burmistrz powołał go na to stanowisko - wyjaśnia nam Wiesław Sawicki. Jeśli można go spotkać w urzędzie, to jedynie - jak mówi - prywatnie.
Przypomnijmy: Tadeusz Feder zmarł w środę wieczorem w gorzowskim szpitalu wojewódzkim. Po 21.00 znaleziono go rannego w jego domu w Strzelcach z raną kłutą klatki piersiowej. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo. W mieszkaniu znaleziono bowiem list pożegnalny. Z uwagi na to, że tego rodzaju zamach samobójczy ma rzadko spotykany charakter, prokuratura nie wyklucza także innych przyczyn śmierci. Feder miał 53 lata. Ostatnie pięć spędził na fotelu burmistrza dziesięciotysięcznych Strzelec. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych wygrał w pierwszej turze, zdobywając ponad 80 proc. głosów. Wcześniej był m.in. starostą powiatu strzelecko-drezdeneckiego.

Zobacz też: Tak Strzelce żegnają swojego burmistrza

Ze śmiercią gospodarza swojego miasta nie mogą pogodzić się strzelczanie. - Był bardzo dobrym burmistrzem, zrobił wiele dobrego dla Strzelec - mówi Marcin Ostapiuk, ślusarz z al. Wolności. - Feder sprawił, że ładnie jest w całym mieście, nie tylko w pobliżu urzędu, do którego wyremontował drogę. Utworzył także wiele miejsc pracy, a poza tym był wspaniałym człowiekiem. Pamiętam, gdy pracowałem w Niemczech z jego synem, to burmistrz potrafił przyjechać do niego z odwiedzinami ponad 800 km w jedną stronę. Takiego burmistrza na pewno będzie nam brakowało - mówi mieszkaniec.
- To był człowiek rzadko spotykanego formatu - dodaje z kolei Jarosław Cyplik, teolog z Gardzka pod Strzelcami. Karolina Dutkiewicz, nauczycielka dostrzegała w nim wiele sympatii do ludzi młodych. - Miał z nimi świetny kontakt. Poza tym miał wiele pomysłów. Takich ludzi jak on już się dzisiaj nie spotyka - mówi mieszkanka Strzelec Krajeńskich. - Był wspaniałym organizatorem. To za jego sprawą w mieście działo się bardzo dużo. Było sporo festynów, majówek, koncertów, spotkań. Wcześniej tego nie było. A jeśli już, to nie na taką skalę - mówi z kolei Beata Kaczmarek, przedsiębiorca z ul. Północnej. - Interesował się losami mieszkańców. Potrafił zapytać każdego o proste życiowe sprawy - wspomina Artur Maciaszek, bezrobotny z ul. Prusa.

Pełniący obowiązki burmistrza powinien rozpocząć pracę jeszcze w tym tygodniu. - Z jego wyznaczeniem związanych jest trochę "spraw papierkowych", ale nie powinno to potrwać dłużej jak tydzień - mówi Świrepo. Najpierw, na podstawie aktu zgonu, rada miejska musi oficjalnie uchwalić wygaszenie mandatu Tadeusza Federa. Następnie sprawa trafia do wojewody, a ten przekazuje ją do ministra spraw wewnętrznych i administracji. Równocześnie o konieczności rozpisania nowych wyborów zostaje powiadomiony komisarz wyborczy. To on wyznaczy datę wyborów nowego burmistrza Strzelec Krajeńskich.

Tragiczna śmierć Tadeusza Federa to nie pierwszy samobójczy przypadek wśród lubuskich samorządowców. 14 sierpnia tego roku we własnym domu powiesił się Marek Kozaczek, wschowski starosta. Był rok starszy od Federa. Obok tych przypadków nie przechodzi obojętnie Wadim Tyszkiewicz, szef stowarzyszenia lubuskich prezydentów, burmistrzów i wójtów. Śmierć T. Federa to według niego wyraźny sygnał, by szanować samorządowców. - Powinni mieć wsparcie psychologiczne - uważa. - Wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci to nie są ludzie ze stali. Często robią tysiące dobrych rzeczy, a gdy raz popełnią błąd, to od razu nazywa się ich "urzędasami" i obraża. Bardzo często nie wiedzą też, jaką decyzję podjąć, bo mają za nią tyle samo argumentów za jak i przeciw. To wszystko jest bardzo stresujące, nie wszyscy muszą z tym sobie łatwo radzić. To właśnie stres jest zabójcą - mówi Tyszkiewicz.

O tym, że to właśnie on przyczynił się do targnięcia się na życie T. Federa przekonani są mieszkańcy. - Wszystko miał. Pieniądze, szacunek ludzi, z tego, co wiem nie miał też kłopotów rodzinnych. To pewnie stres go zabił. Inne powody nie przychodzą mi do głowy - uważa Ireneusz Mocny ze Strzelec. Sprawę śmierci badają prokuratorzy z miejscowej prokuratury rejonowej.
Prezydent Nowej Soli wpadł na pomysł, by pomoc psychologiczną zagwarantować pracownikom socjalnym w jego mieście: - Zajmują się wieloma sprawami i problemami. Część z nich przechodzi na nich - wyjaśnia. Wsparcia psychologiczne, jego zdaniem, przydałoby się także samorządowcom, bo - jak mówi - nie ma bardziej stresującego zawodu. - Posłowie czy senatorzy nie mają takiej odpowiedzialności jak my - uważa prezydent Nowej Soli.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska