Trwa remont gorzowskiego stadionu żuzlowego

Stadion żużlowy przy ul. Śląskiej przebudowuje ekipa z gorzowskiej firmy Interbud West. - Na szczęście nie mamy żadnych opóźnień - mówi Piotr Buszkiewicz, kierownik budowy.

Wszyscy się uwijają

Stadion żużlowy przy ul. Śląskiej przebudowuje ekipa z gorzowskiej firmy Interbud West. - Na szczęście nie mamy żadnych opóźnień - mówi Piotr Buszkiewicz, kierownik budowy.

Wchodzimy przez główną bramę na plac. Dobiegają końca prace przy wieżyczce. Pracownicy montują elementy wysokich trybun na pierwszym wirażu, gdzie stoi wielki dźwig. Niektórzy przypięci specjalnymi uprzężami wiszą na wysokości kilkunastu metrów.

Od strony ul. Śląskiej, tu gdzie była brama wjazdowa dla polewaczek i równiarek, stoją koparki i uwijają się robotnicy. Widać też pierwsze elementy wysokiej trybuny.

Przez wyrwę w murze można zerknąć na wnętrze stadionu. Ukazuje się trawiasta płyta i mokry rozjeżdżony tor. Trwają już prace porządkowe na istniejących trybunach wyposażonych w nowe plastikowe siedziska w kolorach klubowych Stali.

Wczoraj robotnicy pracowali także przy ustawianiu monumentalnych betonowych pionowych płyt. - To będzie główne wejście na stadion - tłumaczy P. Buszkiewicz. Pierwsza betonowa podpora została postawiona już 2 lutego.

Bedzie na marzec

Na parkingu VIP-owski też wre praca. Stoi na nim kilkadziesiąt baraków, leżą elementy konstrukcyjne potrzebne do budowy. Na całym obiekcie słychać charakterystycznych hałas pracujących ciężkich maszyn budowlanych.

- Jesteśmy tu także w świątki, piątki i niedziele. Najgorzej było, kiedy przyszły wielkie mrozy i śnieg. A my akurat wówczas mieliśmy najwięcej prac z laniem betonu - opowiada kierownik budowy i dodaje, że na szczęście są nowoczesne techniki, które umożliwiają prace przy mrozie. - Stosowaliśmy specjalną chemię, namioty, ogrzewaliśmy elementy konstrukcyjne. Było ciężko, ale daliśmy radę - mówi.

Obiekt ma być gotowy na koniec marca. Pomieści 15,2 tys. widzów. Na wysokiej trybunie zasiądzie 4,2 tys. ludzi. W nowej wieżyczce zmieści się około 320 osób. Koszt rozbudowy to 22 mln zł.

Równocześnie z rozbudową stadionu powstaje parking od strony ul. Lipowej. Będzie tam miejsce na około 320 samochodów, co poważnie rozładuje problemy z parkowaniem przed meczami.

Rozbudowa stadionu cieszy przede wszystkim kibiców Stali, którzy uważnie przyglądają się pracom. - Cieszę się, że w końcu będziemy mieli obiekt na miarę XXI wieku - mówi Jacek Baranowski, kibic, który często bywa w okolicach Śląskiej. Nasz internauta patrzę i widzę na forum "GL" napisał: - Pięknie! Byleby terminy były dotrzymane! Starajcie się panowie, bo kibice obserwują.

Tak powstawał stadion

Stal powstała tuż po wojnie w 1947 r. Pierwotnie żużlowcy jeździli na obiekcie przy ul. Olimpijskiej. Ale w 1950 r. zapadła decyzja - budujemy nowy obiekt, bo klub zaczął odnosić sukcesy.

Wybór miejsca był prosty. Zawarcie było robotniczą dzielnicą, były tu Zakłady Mechaniczne Ursus, a właśnie przy tej firmie działał klub. I tak po zakończeniu sezonu ruszyła budowa obiektu przy ul. Śląskiej. Do pracy włączyli się pracownicy Ursusa, ale pomagali także zwykli gorzowianie, którzy przy Śląskiej stawiali się tłumnie. Ludzie zdobyli gdzieś nawet stary traktor, by przyspieszyć tempo robót.

W 1951 r. tor już wyglądał znacznie lepiej, ale i tak nie był rewelacyjny. Gdy Stal na dłużej zadomowiła się w drugiej lidze powołano w 1954 r. Społeczny Komitet Budowy Stadionu, któremu początkowo przewodniczył Wiesław Bartmański, a następnie przez wiele lat Aleksander Dzilne.

Kolejną poważną rozbudowę przeprowadzono na przełomie 2007 i 2008 r. To wówczas stanęła wysoka trybuna zwana komarówką i pojawiły się plastikowe siedziska.

W ubiegłym roku w listopadzie wmurowano kamień węgielny pod dalszą rozbudowę. - Niech ten stadion rośnie na chwałę Boga i ludzi - mówił wówczas ksiądz Andrzej Szkudlarek, który poświęcił kamień.