Do tej pory Nowa Sól doczekała się dofinansowania kilku ważnych dla miasta i regionu inwestycji z tzw. listy indykatywnej Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego (to lista projektów o znaczeniu ponadregionalnym, które dostają pieniądze bez konkursów). Chodzi m.in. o zakończoną właśnie budowę drogi ze strefy ekonomicznej do ul. Kościuszki i Staszica, czy rewitalizację dzielnicy portowej, która ruszy w przyszłym roku. Ale do unijnego worka z pieniędzmi wciąż zaglądają zarówno władze miasta jak i powiatu. Szansa pojawi się w pierwszych tygodniach stycznia, bo marszałek planuje rozszerzenie listy indykatywnej. Dziś obejmuje ona 156 inwestycji z całego województwa.
Władze miasta liczą na pieniądze na dwie inwestycje: budowę parku naukowo-technologicznego przy strefie ekonomicznej oraz przebudowę gmachu domu kultury, który czeka na remont od wielu lat. - Ponieważ dom kultury jest obiektem poprzemysłowym, to staramy się o pieniądze w ramach działania dotyczącego rewitalizacji zdegradowanych obszarów przemysłowych - mówi wiceprezydent Jacek Milewski.
Gmach domu kultury z salą kinową pochodzi z jeszcze z początku XX w. i służył kiedyś jako zaplecze kulturalne Dozametu. Projekt przewiduje odnowę elewacji, powiększenie bryły budynku i dobudowę sali konferencyjnej. Wnętrza mają być bardziej użyteczne. Specjalnym holem będzie też można przejść do kawiarni. Wartość inwestycji szacowana jest na 8 mln zł.
Z kolei w projekcie parku technologicznego stawką jest inwestycja warta ok. 12 mln zł. Ale dotąd starania o umieszczenie jej na liście indykatywnej spełzły na niczym. Problem w tym, że drugi park naukowo-technologiczny Uniwersytetu Zielonogórskiego powstaje w Nowym Kisielinie i na liście indykatywnej już znalazły się cztery inwestycje w ramach tego parku. A przy okazji styczniowego rozszerzenia mówi się o kolejnej, czyli budowie infrastruktury Instytutu Elektroniki przez Oddział Metrologii i Automatyki Metrol z Zielonej Góry.
Pojawiały się wątpliwości, czy lokalizacja dwóch podobnych parków naukowych w odległości 20 km nie będzie chybiona, a ich działalność nie będzie się powielać. Władze Nowej Soli argumentują, że oba parki będą specjalizować się w zupełnie innych branżach. Park w Kisielinie ma prowadzić badania laboratoryjne z takich dziedzin jak inżynieria biomedyczna, budownictwo, energetyka odnawialna czy elektronika. Z kolei Nowa Sól stawia na odlewnictwo, obróbkę plastyczna, obróbkę skrawaniem, hutnictwo. Czyli branże, w których działają firmy zlokalizowane w strefie ekonomicznej.
Koronnym argumentem za dofinansowaniem nowosolskiego parku ma być fakt wejścia Uniwersytetu Zielonogórskiego do spółki pod nazwą Regionalne Centrum Technologii i Wiedzy, która będzie zarządzać przyszłym parkiem w Nowej Soli. - To pokazuje, że nasza inwestycja nie będzie konkurencją dla Kisielina - podkreśla Milewski.
Powiat nowosolski robi wszystko, by na styczniowym rozszerzeniu listy znalazła się rozbudowa hali widowiskowo-sportowej przy "Elektryku”. - Obecna hala powinna zostać zamknięta z końcem roku szkolnego, decyzją sanepidu, dlatego to dla nas tak ważne przedsięwzięcie - mówi wicestarosta Józef Suszyński.
Projekt zakłada podwyższenie hali do 12 metrów, bo tyle wynoszą normy przy rozgrywaniu meczy siatkarskich. Ma powstać nowa widownia na tysiąc miejsc wraz z zapleczem. Obiekt po remoncie nosiłby nazwę Powiatowego Centrum Rekreacji i Kultury. - Chodzi o to, żeby mogły się tam odbywać nie tylko imprezy sportowe, ale także turnieje tańca czy koncerty - dodaje Suszyński. Cała wartość inwestycji ma wynieść 12 mln zł, z czego połowę powiat chce pozyskać z LRPO.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?