Tyle zostało z potężnego pałacu Stolbergów we Wrocławiu. Zabytek spłonął w nocy. Konserwator reaguje

AKTUALZIACJA

Godz. 19.50
- W poniedziałek przedstawiciele Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków udali się na miejsce w celu oceny stanu zniszczeń w zabytkowym obiekcie. Została wykonana dokumentacja zdjęciowa w tym fotografie z drona. Na podstawie dokumentacji i kolejnych ustaleń zostaną niezwłocznie podjęte dalsze czynności w sprawie - informuje Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

W ubiegłym roku przeprowadzono kontrolę stanu zachowania obiektu na podstawie której został wydany nakaz przeprowadzenia prac i robót budowlanych właścicielowi obiektu - Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa. Celem nakazu miało być zabezpieczenie pałacu przed dalszą degradacją substancji zabytkowej.

Godz. 15.50

- Choć na tym etapie nie mówimy o podpaleniu, złożyliśmy zawiadomienie na policję o możliwości popełnienia przestępstwa, okoliczności wypadku będzie badać prokuratura. Jesteśmy też po wstępnych ustaleniach z Konserwatorem Zabytków - mówi Waldemar Reduch, zastępca dyrektora Oddziału Terenowego KOWR we Wrocławiu.

Z uwagi na niebezpieczeństwo zawalenia się murów pałacu pracownicy terenowego oddziału KOWR zostali na miejscu, by dopilnować naprawy ogrodzenia, które prawdopodobnie zniszczono podczas akcji gaśniczej. Oprócz całodobowego nadzoru pracownika jest tam także monitoring.

- Na tym etapie najważniejsze jest zabezpieczenie terenu przed wejściem osób postronnych. Czekamy na ustalenia Nadzoru Budowlanego oraz Konserwatora Zabytków - dodaje zastępca dyrektora.

Jak dotąd nie wyceniono strat. KOWR planował sprzedaż pałacu.

Godz. 12.45

Pałac na Świniarach wybudowano w 1845 roku w stylu neogotyku florenckiego. Piękny obiekt, wraz z parkiem, w pobliżu dawnego koryta rzeki Widawy, już pod koniec XIX wieku został zakupiony przez ówczesny wrocławski magistrat. Przetrwał II wojnę a następnie czas, gdy w pałacowych murach funkcjonował PGR.

W 2020 roku pałac wraz z całym zespołem pałacowo-parkowym liczącym 3,5 hektara został wystawiony na sprzedaż za cenę wywoławczą 4 696 000 złotych. Pałac w Świniarach, podobnie jak wiele innych, niszczejących zabytków w naszym regionie, sprzedawał Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.

CZYTAJ TAKŻE: Dworki i pałace Dolnego Śląska na sprzedaż - oto oferta KOWR - sprawdź zdjęcia i ceny

Już po wybuchu pożaru, w mediach społecznościowych zaroiło się od spekulacji. Można powiedzieć, że internauci wydali już wyrok - to było podpalenie! Oczywiście, jak na razie, to "internetowe dochodzenie" nie ma nic wspólnego z faktami. Choć wersja z podpaleniem wydaje się prawdopodobna, to na razie nic na to nie wskazuje. Strażacy na pytania o przyczynę pożaru, odpowiadają, że jest zdecydowanie za wcześnie na wyrokowanie na temat przyczyn zaprószenia ognia!

Z potężnym pożarem przy ulicy Pęgowskiej na Świniarach walczyło łącznie aż 19 zastępów strażaków. Czarne kłęby dymu były widoczne z wielu kilometrów, a potężne płomienie z okolicznych zabudowań osiedla. Zgłoszenie o pożarze "pustostanu" straż pożarna otrzymała w niedzielę około godz. 20:30. Strażacy dogaszali zabytek jeszcze w poniedziałkowy poranek.

WIĘCEJ INFORMACJI NA TEMAT POŻARU - ZDJĘCIA Z AKCJI GAŚNICZEJ - ZOBACZ PONIŻEJ:

Zobacz również:
Wrocław ma nowy zabytek. Co za wnętrza! Trenują tam japońskie sztuki walki