Anita Kucharska-Dziedzic
Szał wśród lewicowego elektoratu musi wywoływać status majątkowy posłanki Nowej Lewicy. Polityczka formacji, która swoje korzenie posiada w ruchu robotniczym, jest osobą bardzo majętną. Razem z mężem zgromadziła 45 tys. zł, 2 tys. euro, ale również sporo zainwestowała, bo jest współwłaścicielką obligacji o wartości 415 tys. zł. 148-metrowy dom o wartości 550 tys. zł, to raczej standard. Posiada jeszcze działkę budowlaną (100 tys. zł) oraz stare i z pewnością mało ekologiczne Volvo V70 z 2007 rok, które wyceniła na 15 tys. zł. Niemal jak każdy poseł lewicy, pochwaliła się również księgozbiorem o wartości 15 tys. zł.
Waldemar Sługocki
Cieszy fakt, że niektórzy politycy wyciągają wnioski z publikacji GL. Po przysłowiowy rozum do głowy poszedł lider lubuskiej PO, Waldemar Sługocki, który po krytycznych publikacjach o jego zasiadaniu w radzie nadzorczej prywatnej spółki Gazstal S.A., zrezygnował z tej formy nabierania doświadczenia biznesowego. Przez pięć miesięcy zarobił tam tylko 14 604,33 zł, ale jego dobre imię oraz opinia na temat jego dotychczasowej służby publicznej, są trochę cenniejsze. Zwłaszcza że jak na profesora i posła kolejnej kadencji, do biednych nie należy. Ma na koncie 89 tys. zł., dom o pow. 162 m kw. (420 tys. zł) oraz udziały w 48-metrowym mieszkaniu, które oszacował na 235 tys. zł. Pewne jest, że jeszcze w tej kadencji Sejmu spłaci pozostałe 12 950 franków szwajcarskich z kredytu, który zaciągnął na budowę domu.
Elżbieta Polak
Żadnego kredytu nie posiada za to poseł Elżbieta Polak. Jak na emerytkę, bo tak też napisała w oświadczeniu majątkowym, posiada całkiem spore oszczędności, bo aż 244 tys. zł. Inna z platformerskich emerytek, Krystyna Sibińska, zadeklarowała 38 tys. zł oszczędności. To dużo mniej, niż wzięła w ubiegłym roku z Urzędu Gminy w Witnicy, ponieważ po ukończeniu 65 roku życia, zgłosiła się tam po odprawę emerytalną, nagrodę jubileuszową i ekwiwalent za urlop, inkasując 43 383 zł. To nie powinno jednak dziwić, bo ma do spłaty spory kredyt w wysokości 157 tys. zł.
Katarzyna Osos
Biedy nie klepie również poseł Katarzyna Osos. Może 44 tys. zł oszczędności nie robią wrażenia, a tym bardziej 52-metrowy domek (270 tys. zł), który wpisała do oświadczenia, ale już 6 innych nieruchomości (działek z domkami), które wyceniła na 1,2 mln zł, potwierdzają, że jest osobą życiowo zaradną i przedsiębiorczą. Od gminy kupiła również grunt rolny, który w 2021 roku podzieliła na 8 niezależnych działek.