Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

U nas znajdą opiekę

Leszek Kalinowski
Jutro otwarcie pierwszego w powiecie domu dziecka dla 30. podopiecznych

Do tej pory 54 dzieci z powiatu przebywa w różnych placówkach nie tylko woj. lubuskiego. Teraz część z nich zamieszka nad Nysą. W planach jest kolejny dom dziecka.

Sądy rodzinne coraz częściej kierują dzieci z rodzin niewydolnych wychowawczo do domów dziecka. W placówkach wciąż brakuje miejsc. Tymczasem według unijnych standardów nie powinny one liczyć więcej jak 30 osób. Ale nie tylko to było powodem podjęcia decyzji o utworzeniu domu dziecka w powiecie.

Do tej pory podopieczni przebywali praktycznie w całej zachodniej Polsce. Starostwo musiało płacić na utrzymanie każdego dziecka od 1,8 do 2,4 tys. zł miesięcznie. Lepiej było więc powołać placówkę u siebie. Tym bardziej, że są do tego warunki. Będzie taniej, a przy okazji pieniądze (mniejsze, bo np. dom dziecka będzie korzystać ze stołówki internatu Zespołu Szkół Technicznych i Licealnych) zostaną wydawane na miejscu. Przy okazji powstaną nowe miejsca pracy.

Pierwsi z pogotowia

Dyrektorką gubińskiego domu dziecka została Violetta Danelczuk-Dyszewska, do niedawna pełnomocnik ds. rozwiązywania problemów alkoholowych w urzędzie miejskim. Docelowo w placówce zatrudnienie znajdzie 14 osób, w tym dziewięciu wychowawców. Jak mówi starosta Jacek Hoffmann - na konkurs zgłosiło się 40 osób, wszyscy z wyższym wykształceniem i odpowiednimi kwalifikacjami. Zwycięzcy zatrudnieni zostaną od 1 lutego br. Wtedy też w domu pojawią się pierwsze dzieci.

- Najpierw chcemy przenieść do nas 16 podopiecznych, którzy teraz przebywają w pogotowiach rodzinnych w Zielonej Górze, Gorzowie, Koninie, Maszewie - tłumaczy J. Hoffmann. - Dzieci są umieszczane w tych placówkach, dopóki nie wyjaśni się ich sytuacja prawna. Teraz mogą już zamieszkać w naszym domu dziecka.

Potem, sukcesywnie, przeprowadzać się będą do Gubina wychowankowie innych domów dziecka.

Jak duża jest potrzeba tworzenia nowych placówek, świadczy fakt, że inne powiaty zwróciły się do nas, by w gubińskim domu mogli zamieszkać ich podopieczni. W sumie 26 osób.
- Ich wnioski będą rozpatrywane dopiero, gdy przeanalizujemy sytuacje związane z naszymi dziećmi - mówi starosta.

Rodzinny dom

Już dziś jednak widać, że placówka w Gubinie nie rozwiąże problemu. Stąd trwają już rozmowy władz powiatu z władzami wojewódzkimi i gminnymi Maszewa. Tam bowiem w budynku po przedszkolu w Połęcku mógłby powstać rodzinny dom dziecka, w którym zamieszkałoby 10 wychowanków. To na razie plany.

Tymczasem już jutro o 13.00, zanim do Gubina, do dwu, trzyosobowych pokojów przyjadą mali lokatorzy, nastąpi uroczyste otwarcie pierwszego powiatowego domu dziecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska