Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnik przepisów nie recytuje - przekonała się nasza Czytelniczka z Nowej Soli

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
– Dlaczego nikt nie poinformował mnie, że stracę zasiłek po 90 dniach zwolnienia lekarskiego – pyta pani Urszula Panek
– Dlaczego nikt nie poinformował mnie, że stracę zasiłek po 90 dniach zwolnienia lekarskiego – pyta pani Urszula Panek fot. Filip Pobihuszka
Pani Urszula Panek straciła zasiłek i status bezrobotnej, bo była na zwolnieniu dłużej niż 90 dni. Ale o tym przepisie nie wiedziała. - Urzędniczka mogła choć napomknąć - mówi rozgoryczona. - Bezrobotni dostają informator - odpowiada PUP.

Urszula Panek we wrześniu ubiegłego roku złamała nogę. Była wtedy zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy w Nowej Soli jako bezrobotna z przysługującym jej prawem do zasiłku. Przez dwa pierwsze miesiące zwolnienie lekarskie do pośredniaka zanosił jej syn. Później robiła to osobiście, gdyż tylko taki dokument zwalniał ją od obowiązkowych, comiesięcznych wizyt w urzędzie.

Jakież było jej zdziwienie, gdy w styczniu na koncie nie pojawiła się kolejna "kuroniówka". Pani Urszula zaintrygowana obrotem spraw 18 stycznia znów zjawiła się w nowosolskim pośredniaku. Tam jedna z urzędniczek wręczyła jej pismo datowane na… 29 grudnia ubiegłego roku. Dokument informował o utracie statusu osoby bezrobotnej i tym samem prawa do zasiłku.

- W uzasadnieniu decyzji przeczytałam, że byłam niezdolna do pracy przez okras ponad 90 dni, co automatycznie skreśla mnie z listy zarejestrowanych - Urszula Panek pokazuje otrzymane dokumenty. - Dlaczego więc nikt nie poinformował mnie o takim przepisie, gdy kilkakrotnie odwiedzałam urząd podczas mojego zwolnienia? Pomijając fakt, że trzytygodniowe pismo odbieram osobiście 18 stycznia! Nikt nie raczył go nawet wysłać - skarży się pani Urszula, która do maja tego roku miała jeszcze pobierać zasiłek.

- Gdybym wiedziała o takim przepisie to wzięłabym zwolnienie na 87 dni, odczekała miesiąc i wzięła kolejne zwolnienie. Poza tym złamana noga to nie jest jakiś koniec świata, po czasie się zrośnie. Poza tym skoro chodziłam na zabiegi, to do pracy też bym mogła - dodaje.

Od decyzji urzędu pracy przysługuje odwołanie do lubuskiego wojewody, co też pani Urszula miała zamiar zrobić, argumentując swoje racje brakiem poinformowania jej o krzywdzącym zapisie. Najprawdopodobniej jednak na niewiele by się to zdało. - Każda osoba, która rejestruje się w urzędzie pracy dostaje informator, w którym przedstawione są wszystkie prawa i obowiązki bezrobotnego. Niewiele osób to czyta, a dopiero jak coś się stanie, to pod naszym adresem kierowane są pretensje - mówi Elżbieta Ściopko-Moszkowicz, dyrektor nowosolskiego pośredniaka.

Sprawę dokładnie wyłuszcza jedna z pracownic urzędu, Czesława Kich. - Zdajemy sobie sprawę, że tych informacji jest dużo, dlatego każdy dostaje kopię takiego informatora do domu - mówi. - W przypadku pani Urszuli tak się złożyło, że 91 dzień od początku jej zwolnienia przypadał na 20 grudnia, podczas gdy zwolnienie było do 19 grudnia. Pani Panek przedstawiła nam kolejne zwolnienie, toteż następnego dnia podjęto decyzję o pozbawieniu jej statusu bezrobotnego - C. Kich dokładnie analizuje całą historię petentki.

- Pismo z datą 29 grudnia nie zostało wysłane gdyż i tak wiedzieliśmy o tym, że pani Urszula się u nas pojawi. Poza tym musieliśmy dostarczyć jeszcze "pity". Aby nie wysyłać tego podwójnie, przytrzymaliśmy trochę pismo, którego i tak nie zdążyliśmy wysłać, gdyż pani zgłosiła się u nas osobiście. A obowiązujący nas termin 30 dni nie został przekroczony - dodaje urzędniczka.

W całej sprawie pojawia się jednak tzw. "aspekt ludzki", nad którym pani Urszula wciąż się zastanawia. - Z ludzkiego punktu widzenia jest to jednak niesprawiedliwe. Przecież urzędniczka mogła z własnej dobrej woli napomknąć o tych 90 dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska