Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Utajnione opłaty

ARTUR MATYSZCZYK
- Moją mamę oszukali przedstawiciele sklepu handlującego dekoderami cyfrowej platformy telewizyjnej - twierdzi Czytelniczka. Właściciel punktu zapewnia, że odda kobiecie pieniądze.

Mama Elżbiety Brodziuk ma 82 lata. Kilka tygodni temu odwiedzili ją akwizytorzy, reprezentujący zielonogórskiego dystrybutora cyfrowej platformy telewizyjnej. Namówili kobietę do kupna anteny satelitarnej wraz z najdroższym, platynowym pakietem. Zdaniem rodziny starszej pani, pracownicy nie zostawili nawet egzemplarza umowy.

Utajnione opłaty

- Naobiecywali mamie złote góry. A nie poinformowali o tym, że za dzierżawę dekodera trzeba płacić dodatkowo 10 zł miesięcznie. Na dodatek namówili na ofertę, według której po zakończeniu promocji mama będzie płaciła co miesiąc ponad sto złotych - mówi E. Brodziuk.
Czytelniczka dodaje, że przy tak niskiej rencie jej mama na pewno nie zgodziłaby się na wysoki abonament. Chyba, że nie poznała... wszystkich warunków umowy.
Brodziukowie sprawę zgłosili do zielonogórskiej delegatury inspekcji handlowej. Ta zaprosiła obie strony do mediacji, która miała na celu polubowne zakończenie sporu. Do spotkania do tej pory nie doszło. - Wysłaliśmy pismo do właściciela sklepu. Twierdzi on jednak, że nie otrzymał wezwania. Później rozmawialiśmy telefonicznie. Ale nikt ze sklepu nie zjawił się w umówionym terminie. To jest zachowanie niegodne przedstawiciela renomowanej firmy - mówi Janusz Polakiewicz z zielonogórskiej delegatury inspekcji handlowej. Zapowiada, że pracownicy inspekcji handlowej rozważają interwencję w centrali sieci sklepów.

Zwróci za dzierżawę

Być może jednak to nie będzie konieczne. W rozmowie z nami właściciel sklepu obiecał, że zwróci Czytelniczce kwotę za dzierżawę dekodera a także dodatkowo za różnicę pomiędzy najwyższym i najniższym pakietem. - Doszło do nieporozumienia. Nie będę na siłę szukał winowajcy. Zawsze idziemy klientom na rękę. Jeśli klientka zgłosi się do nas, to od razu oddam jej 150 zł - zapowiada Sylwester Maroń.
Dodaje, że informacje o terminie spotkania zorganizowanego przez inspekcję handlową do niego nie dotarły. A on sam jest otwarty na propozycje Brodziuków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska