Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Visła Bydgoszcz spuściła sulęcińskim siatkarzom ciężkie lanie. Olimpia przegrała do zera po niespełna godzinie gry!

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Bydgoszczanie (granatowe stroje) rozbili sulęcińskich siatkarzy do zera po zaledwie 58 minutach gry.
Bydgoszczanie (granatowe stroje) rozbili sulęcińskich siatkarzy do zera po zaledwie 58 minutach gry. Robert Gorbat
W siatkówce jest takie powiedzenie: „grali godzinę z prysznicem”. W sobotę (1 kwietnia) o jego prawdziwości przekonali się sulęcinianie, błyskawicznie oddają wszystkie pierwszoligowe punkty rywalom w Bydgoszczy.

VISŁA PROLINE BYDGOSZCZ – OLIMPIA SULĘCIN 3:0 (25:15, 25:11, 25:8)

  • Visła Proline: Krysiak, Radziwon, Elgert, Gutkowski, Cieślik, Wierzbicki, Bronisławski (libero).
  • Olimpia: Michalak, Prokopczuk, Subotić, Lipiński, Turek, Leitermeier, Sawerwain (libero), Sobczak (libero) oraz Szymczak, Grzegorczyk, Jurant, Kłysz i Koliński.
  • Sędziowali: Krzysztof Kapusta i Anna Banaś.
  • Widzów: 200.

Nie dojechali na mecz

To nie był mecz równych sobie rywali. W pierwszej rundzie bydgoszczanie wygrali w Sulęcinie po ciężkim boju 3:2, tymczasem w sobotnim rewanżu zwyciężyli do zera po zaledwie… 58 minutach gry! Tak szybkie spotkania zdarzają się w Tauron 1 Lidze niezwykle rzadko. Można wręcz rzec, że goście nie dojechali na ten pojedynek. Mizerną postawę „Olimpijczyków” trudno wytłumaczyć nawet zadowoleniem, wynikającym z zapewnienia sobie miejsca na zapleczu Plus Ligi na przyszły sezon. Tak przegrywać na zawodowym poziomie po prostu nie wypada!

Ruch jednokierunkowy

Gospodarze, walczący o zajęcie jak najwyższej lokaty przed play offami od początku dyktowali warunki gry. Rozpoczęli sobotnie od prowadzenie w pierwszym secie 14:11. Ręki nie zwalniali w ataku Damian Wierzbicki i Maciej Krysiak. Gościom niewiele pomagały pojedyncze, udane zagrania Grzegorza Turka czy Seweryna Lipińskiego. Visła Proline małym nakładem sił wygrała premierową odsłonę do 15.
Podopieczni Michala Masnego poszli za ciosem. W secie numer dwa dzięki mocnym zagrywkom wyszli na prowadzenie 4:1 i 6:2. Zawodnicy z Sulęcina nie potrafili znaleźć sposobu, by zatrzymać rozpędzonych rywali. Po kilkunastu następnych akcjach przegrywali 6:16. Na niewiele zdały się przerwy na żądanie trenera Łukasza Chajca. Gospodarze bardzo pewnie wygrali tę odsłonę do 11.

Siatkarze znad Brdy postawili kropkę nad „i” w trzeciej partii. Nie dali przeciwnikom żadnych szans na nawiązanie z nimi jakiejkolwiek walki. W szeregach bydgoszczan nie do zatrzymania był Paweł Cieślik. Miejscowi pewnie triumfowali do 8, zdobywając ostatnie „oczko” po błędzie w ataku Fabiana Leitermeiera.
MVP spotkania został wybrany przez komisarza zawodów Cieślik.

Czytaj również:
Rafał Prokopczuk: - Ja odmieniłem drużynę, a drużyna mnie. To zawsze idzie w dwie strony

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska