VISŁA PROLINE BYDGOSZCZ – OLIMPIA SULĘCIN 3:0 (25:15, 25:11, 25:8)
- Visła Proline: Krysiak, Radziwon, Elgert, Gutkowski, Cieślik, Wierzbicki, Bronisławski (libero).
- Olimpia: Michalak, Prokopczuk, Subotić, Lipiński, Turek, Leitermeier, Sawerwain (libero), Sobczak (libero) oraz Szymczak, Grzegorczyk, Jurant, Kłysz i Koliński.
- Sędziowali: Krzysztof Kapusta i Anna Banaś.
- Widzów: 200.
Nie dojechali na mecz
To nie był mecz równych sobie rywali. W pierwszej rundzie bydgoszczanie wygrali w Sulęcinie po ciężkim boju 3:2, tymczasem w sobotnim rewanżu zwyciężyli do zera po zaledwie… 58 minutach gry! Tak szybkie spotkania zdarzają się w Tauron 1 Lidze niezwykle rzadko. Można wręcz rzec, że goście nie dojechali na ten pojedynek. Mizerną postawę „Olimpijczyków” trudno wytłumaczyć nawet zadowoleniem, wynikającym z zapewnienia sobie miejsca na zapleczu Plus Ligi na przyszły sezon. Tak przegrywać na zawodowym poziomie po prostu nie wypada!
Ruch jednokierunkowy
Gospodarze, walczący o zajęcie jak najwyższej lokaty przed play offami od początku dyktowali warunki gry. Rozpoczęli sobotnie od prowadzenie w pierwszym secie 14:11. Ręki nie zwalniali w ataku Damian Wierzbicki i Maciej Krysiak. Gościom niewiele pomagały pojedyncze, udane zagrania Grzegorza Turka czy Seweryna Lipińskiego. Visła Proline małym nakładem sił wygrała premierową odsłonę do 15.
Podopieczni Michala Masnego poszli za ciosem. W secie numer dwa dzięki mocnym zagrywkom wyszli na prowadzenie 4:1 i 6:2. Zawodnicy z Sulęcina nie potrafili znaleźć sposobu, by zatrzymać rozpędzonych rywali. Po kilkunastu następnych akcjach przegrywali 6:16. Na niewiele zdały się przerwy na żądanie trenera Łukasza Chajca. Gospodarze bardzo pewnie wygrali tę odsłonę do 11.
Siatkarze znad Brdy postawili kropkę nad „i” w trzeciej partii. Nie dali przeciwnikom żadnych szans na nawiązanie z nimi jakiejkolwiek walki. W szeregach bydgoszczan nie do zatrzymania był Paweł Cieślik. Miejscowi pewnie triumfowali do 8, zdobywając ostatnie „oczko” po błędzie w ataku Fabiana Leitermeiera.
MVP spotkania został wybrany przez komisarza zawodów Cieślik.
Czytaj również:
Rafał Prokopczuk: - Ja odmieniłem drużynę, a drużyna mnie. To zawsze idzie w dwie strony
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?