- Nowy regulator światła ulicznego zacznie działać na stałe już w tym tygodniu - mówi burmistrz Jacek Sauter. - Zamontowaliśmy go na obwodzie, do którego podłączona jest większość miejskiego oświetlenia i w związku z tym płacimy tam największe rachunki za energię elektryczną.
Regulator działa na podobnej zasadzie jak tzw. ściemniacze, które wielu z nas ma zainstalowane w domach. Dzięki nim można przykręcić lub odkręcić ilość dostarczanej energii i w ten sposób ustawić natężenie oświetlenia w pokoju.
W podobny sposób funkcjonował będzie regulator miejski. Ponadto zakupiono do niego urządzenie pozwalające na zapalanie i wyłączanie oświetlenia ulicznego przez internet. Całość kosztowała 30 tys. zł., ale jak obiecują miejskie władze szybko się zwróci. - Nowe urządzenie pozwoli nam ograniczyć moc światła ulicznego maksymalnie do 40 procent, w wybranych przez nas godzinach - dodaje J. Sauter. - Wstępnie obliczyliśmy, że inwestycja zwróci się w ciągu półtora roku.
Próby działania regulatora trwały cały ostatni tydzień. Ilość światła ograniczano w godzinach nocnych od 20 do 40 procent. - Nikt nawet tego nie zauważył. Sprawdziliśmy też, że nie wpływa to negatywnie na bezpieczne poruszanie się samochodów po ulicach w mieście - zapewnia J. Sauter.
Po ostatecznym odbiorze regulatora w piątek, miejskie władze ustalą w jakich godzinach ograniczane będzie uliczne oświetlenie. Najprawdopodobniej ,,przykręcanie" światła zaczynać się ma około 22 i trwać do 6 nad ranem. Chociaż wszystko zależeć będzie od pory roku.
Bytomianie mają już doświadczenia związane, nie tyle z ograniczaniem, co z całkowitym wyłączaniem oświetlenia ulicznego w mieście. Trwało to aż dziewięć lat i zakończyło kilka lat temu.
Ponadto w 2000 roku zmodernizowano miejskie latarnie. Zamontowano w nich nowe oprawy, odbijające prawie całe oświetlenie produkowane przez żarówki. Wcześniejsze, zabrudzone oraz oblepione komarami i muchami marnowały nawet połowę światła wytwarzanego przez żarówki. Regulatory mocy są kolejnym pomysłem na oszczędność energii w mieście, ale nie ostatnim…
- Miesiąc temu zwróciliśmy uwagę na boisko przy ul. Kożuchowskiej - mówi J. Sauter. - W czasie brzydkiej pogody oraz wieczorami nikt tam nie gra. Dlatego po zmierzchu tamto boisko oświetlać ma, zamiast wszystkich, tylko jedna latarnia - wyjaśnia.
Kto zechce pograć tam wieczorami, znajdzie taką możliwość. Wystarczy telefon komórkowy i wysłanie z niego jednej wiadomości, a całe oświetlenie boiska rozbłyśnie po chwili na godzinę. Numer, na który należy wysłać sms, podany będzie na tablicy na ogrodzeniu boiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?