Jak tłumaczy, plac nie należy do najnowszych, ale jego zaletą jest to, że dzieci mają do niego blisko. - Tymczasem jakiś czas temu niektóre zabawki zostały zdemontowane i zabrane - opowiada kobieta.
Dodaje, że wygląda to tak, jakby im ten plac z podwórka powoli wywozili i likwidowali. - Podobno nie tylko u nas tak jest - mówi głogowianka. - Koleżanka mi mówiła, że na innych podwórkach też pozabierali stare huśtawki. To dziwne, bo przecież coraz więcej małych dzieci można zobaczyć w mieście.
W spółdzielni mieszkaniowej Nadodrze zapewniają, że nie likwidują placów zabaw. - Niedawno prowadzony był przegląd techniczny tych urządzeń. Te, które się nie nadawały do użytku, zostały zdemontowane - tłumaczy rzecznik spółdzielni Adam Borysiewicz. - Niektóre z nich mogły być niebezpieczne.
Jak zapewnia rzecznik, w miejsce zabranych, mają zostać zamontowane nowe urządzenia. - Niektórzy są bardzo niecierpliwi. Nie da się tak natychmiast zaspokoić tych roszczeń - twierdzi A. Borysiewicz. - Trochę to potrwa. I nie chodzi tylko o to, że to jest wydatek.
Dopiero gdy zdemontowano urządzenia, stało się jasne, jakie zabawki trzeba zamówić. - A firma, której to zleciliśmy, musi mieć czas na przygotowanie odpowiednich zabawek.
Muszą one spełniać wyśrubowane wymogi bezpieczeństwa. W spółdzielni przekonują, że właśnie na osiedlu Chrobry prowadzona jest na szeroką skalę akcja wymiany urządzeń. Być może stąd niepokój, że to likwidacja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?