Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W gminie Krosno Odrz. powalczą ze ściekami

Michał Szczęch Leszek Kalinowski 68 359 57 32 68 324 88 74
- Każda gmina powinna dbać o ochronę środowiska – uważa Andrzej Macander, główny specjalista oczyszczalni
- Każda gmina powinna dbać o ochronę środowiska – uważa Andrzej Macander, główny specjalista oczyszczalni Tomasz Gawałkiewicz / ZAFF
Gmina miała wspólnie z sąsiadami zająć się kanalizacją, by za cztery lata nie płacić słonych kar. Ale zmienia plany. Chce sama budować sieć. Bo tylko wtedy ma szansę spełnić unijne wymagania.

We wtorek burmistrz Marek Cebula spotkał się z dyrektorem Przedsiębiorstwa Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Aleksandrem Kozłowskim. Jeśli gmina nie zrobi u siebie porządku z kanalizacją, to w 2015 r. będzie musiała płacić kary. Inwestycja jest kosztowna. Z własnego budżetu niewykonalna. Wcześniej gmina planowała uzyskać finansowe wsparcie z Unii Europejskiej. Teraz zamierza sama starać się o pieniądze. Dlaczego?
- W całej Polsce są problemy z wypełnieniem unijnych dyrektyw, dotyczących kanalizacji jak i gospodarki odpadami - mówi M. Cebula. - Od siedmiu lat gmina Krosno walczyła o projekt, związany z budową aglomeracji krośnieńskiej, w skład której wchodziłyby też Dąbie, Bobrowice, Bytnica i Maszewo.

Jednak gminy te nie są przygotowane do tak wielkiej inwestycji. Bo nie stać ich na wyłożenie sporych kwot pieniędzy w ramach wkładu własnego. Poza tym projekt musi zakładać, że objętych zostanie 90 procent wszystkich mieszkańców danego terenu. A to już w przypadku wspólnego działania nie jest możliwe do spełnienia.
- Dlatego ograniczyliśmy projekt do naszej gminy i to jej części prawobrzeżnej. Wtedy będziemy w stanie sprostać wymaganiom, a nasz wskaźnik wyniesie 91 procent - podkreśla burmistrz. - Koszt całego projektu to 55 mln złotych.

W kolejnych latach kanalizacji doczekałyby się gminne miejscowości leżące po lewej stronie Odry.

Choć dofinansowania jeszcze nie ma, przedsiębiorstwo nie czeka z założonymi rękami. Wcześniej zaczęło realizację tego zdania, budując kanalizację na ulicach: Armii Czerwonej, Armii Ludowej, Dąbrowskiego i Kilińskiego. Inwestycją objęto też Kamień. Ten etap kosztował 4,3 mln zł, z czego 2 mln zł to fundusze WFOŚ. Za te pieniądze wybudowano 5 km sieci, dwie przepompownie, pięć tzw. przepompowni domowych.
- Mamy też położone rury między miejscowościami Szklarka Radnicka - Radnica, Radnica - Gostchorze, Gostchorze - Morsko - dodaje M. Cebula.

Burmistrz liczy na unijne wsparcie, ale zdaje sobie sprawę, że projekt gminy nie jest rewelacyjny. W tej chwili znajduje się na 34 miejscu listy rezerwowej (cała liczy 36 kandydatów).
Mieszkańcy muszą się liczyć w najbliższych latach z podwyżkami. Albo spowodowanymi poważną inwestycją, albo karami, jeśli gmina nie zdąży spełnić unijnych norm.

- Lepiej więc byłoby dla nas, gdyby udało się zrobić tę kanalizę - przyznaje pan Stefan. - Nie tylko ze względu na pieniądze. Ale przecież mamy XXI wiek. Wstyd, że przez tyle lat żyliśmy tu jak przed wiekami.
- A mnie tam wszystko jedno. Niech się martwią młodzi - dodaje pani Maria. - Tyle lat nie było kanalizacji, to dalej jej być nie musi. Dla mnie najważniejsze jest to, by nie musieli mi podnosić kolejnych opłat. I tak podwyżek mamy dość. A emerytury marniutkie.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska