Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie najpierw były głośne zwolnienia, potem ciche ugody

(tr)
Co łączy byłego szefa OSiR-u Zygmunta Basia i byłego prezesa wodociągów Leszka Rybkę? Najpierw zostali z hukiem zwolnieni, a później... dostali odszkodowania. Zrzuciliśmy się na nie wszyscy.

Przypomnijmy: L. Rybkę zwolniono z Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w atmosferze skandalu w połowie października zeszłego roku.

Rada nadzorcza zarzucała mu, że groził ludziom, wynosił dokumenty, działał na szkodę firmy i nakłaniał pracowników do przestępstwa. Został zwolniony dyscyplinarnie. - Zastanowimy się, czy nie skierować całej sprawy do prokuratury - zapowiadał szef rady Jerzy Oleksiewicz. Ostatecznie tego nie zrobił.

Z. Basia prezydent odwołał 31 października. ,,Powodem dyscyplinarnego zwolnienia jest naruszenie przepisów ustawy: prawo zamówień publicznych'' - podali urzędnicy.
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że obaj zwolnieni nie dość, że przed Sądem Pracy obronili się i formalnie odeszli za porozumieniem stron, to dodatkowo dostali od dawnych pracodawców pieniądze! Pierwszy 18 tys. zł, drugi ponad 6 tys. zł. W sumie miasto (bo wodociągi i OSiR należą do miasta) wydało więc na odszkodowania dla nich ponad 24 tys. zł! Do tego PWiK zapłaciło kancelarii radcowskiej za reprezentowanie firmy w sądzie.

Dla szefa komisji rewizyjnej Rady Miasta Mirosława Rawy to dowód na to, że decyzje kadrowe magistrat i podległe mu spółki powinny podejmować przejrzyście i na spokojnie. - Nie może być tak, że w blasku fleszy ogłasza się jedno, a potem wychodzi co innego. Akurat badamy sprawę wodociągów. Sprawdzimy, jak było z tym zwolnieniem i odszkodowaniem - powiedział nam wczoraj M. Rawa.
L. Rybka powiedział nam wczoraj: - Cieszę się, że sąd stanął po mojej stronie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska