W Kostrzynie mogą powstać nowoczesne warsztaty. Co stoi na przeszkodzie?

We wrześniu zeszłego roku otwarto nowy Zespół Szkół. W salach pachnie jeszcze nowością, a starostwo razem z dyrekcją już planują jej rozbudowę. - To dla nas ogromna szansa - mówi dyrektor Leszek Naumowicz. Chodzi o budowę piętrowego budynku, w którym miałoby znaleźć się dziewięć doskonale wyposażonych i nowoczesnych pracowni technicznych. Byłyby tu m. in. warsztaty budowlane, ślusarsko-mechaniczne, gastronomiczne, logistyczne, komputerowe, hotelarskie, chemiczne i papiernicze. Tych ostatnich nie ma w żadnej innej szkole w Polsce. Całość miałaby być połączona łącznikiem z już istniejącymi budynkami. Koszt budowy jest spory: 5 mln zł. - Dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej inwestycja jest do zrealizowania. Jeśli by się udało, to szkoła w Kostrzynie byłaby najnowocześniejszą w tej części kraju - tłumaczy starosta Józef Kruczkowski, któremu Zespół Szkół podlega. Unia miałaby pokryć 80 proc. kosztów, tzw. wkład własny starostwa miałby wynieść ok. 1 mln zł.

Dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej inwestycja jest do zrealizowania. Jeśli by się udało, to szkoła w Kostrzynie byłaby najnowocześniejszą w tej części kraju

Ale trzeba się spieszyć. Od września tego roku wchodzi reforma kształcenia zawodowego. Program kształcenia będzie bardziej elastyczny, dopasowany do potrzeb uczniów, ale też lokalnych firm i przedsiębiorstw. Absolwenci mają być już prawdziwymi fachowcami w swojej dziedzinie. - Będą mieli nie tylko wiedzę teoretyczną, ale też praktyczną - tłumaczy dyr. Naumowicz. Znikną też szkoły zawodowe dla dorosłych. Będą się oni mogli kształcić w szkołach takich jak ta w Kostrzynie, a zajęcia będą kończyć egzaminami. Same zajęcia będą dotowane z budżetu państwa, a to dla szkoły oznacza po prostu dodatkowe pieniądze. Warunek? Szkoła musi mieć odpowiednie zaplecze, żeby przyciągać do siebie nowych uczniów. - To najlepszy moment, żeby wybudować budynek z salami warsztatowymi i starać się o pieniądze. Później mogą one popłynąć do prywatnych szkół, które również mogą o nie zabiegać. Jeśli prześpimy ten moment, stracimy ogromną szansę - mówi dyrektor.

Jest już gotowy wstępny projekt nowego budynku. Wsparcie deklaruje Kostrzyńsko - Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna. - Takie warsztaty oznaczają, że na lokalnym rynku będziemy mieli dobrze wykształconych młodych ludzi, którzy śmiało mogą pracować w zakładach działających na naszym terenie - mówi szef strefy Artur Malec. Firmy poparły pomysł w spotkaniu, które zorganizowano w październiku zeszłego roku. Wstępnie wraz ze strefą deklarują, że do projektu dorzucą się też finansowo. "Za" jest również rada rodziców szkoły. Tymczasem na grudniowej sesji budżetowej nie przeszedł pomysł współfinansowania warsztatów przez miasto, które z własnej kasy miałoby wyłożyć na ten cel niemal 250 tys. zł. - Trochę za wcześnie na dyskusję na ten temat. Nie do końca rozliczyliśmy jeszcze dotację na budowę samej szkoły (miasto dało na ten cel 9,2 mln. zł - przyp. red.), ale na pewno do sprawy wrócimy - mówił w czasie sesji burmistrz Andrzej Kunt. Dyr. Naumowicz jest jednak spokojny. - Wierzę, że władze miasta doskonale rozumieją, że ta inwestycja to wielka korzyść przede wszystkim dla uczniów. 70 proc. kostrzyńskich gimnazjalistów wybiera przecież naszą szkołę - tłumaczy.