EIG CEZiB KANGOO BASKET GORZÓW WLKP. - Q8OILS SKM ZASTAL ZIELONA GÓRA 75:59
- Kwarty: 26:17, 17:15, 25:9, 7:18.
- Kangoo Basket: Jelski 30 (7x3), Chodkiewicz 9, Grzegorczyk 6, Jercha 5, Kaczmarek oraz Cieślak 17 (2), Grzeszak 6, Jachimowski 2, Paluszak, Urban, Mańkowski, Dreczkowski.
- SKM Zastal: Kunc 14 (2x3), Olejnik 10, Jagiełowicz 8 (1), Sirijatowicz 7 (1), Szpakowski 5 (1) oraz Malik 6, Kubka 3 (1), Marucha 2, Trafas 2, Sachar 2, Orpel, Skalski.
Pozostałe wyniki 3. kolejki:
- Pogoń Prudnik - TKM Włocławek 93:69,
- Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Sudety Jelenia Góra 95:71,
- Kosz Kompaktowy Pleszew - Akademia BM Stal Ostrów Wlkp. 98:56,
- WKK II Active Hotel Wrocław - Exact Systems Śląsk Wrocław 80:89,
- PGE GiEK Turów Zgorzelec - Maximus Kąty Wrocławskie 97:81
- WrapMania.eu KK Oleśnica - CM Magnolia KKS Siechnice 79:44.
„Kangury” wreszcie w komplecie
W środowy wieczór kibice zobaczyli w hali CEZiB w Gorzowie najmocniejszy skład „Kangurów”.
- Tym razem nasi trenerzy drużyn młodzieżowych, czyli Adam Chodkiewicz, Marek Mańkowski i Bartosz Dreczkowski byli dostępni - mówił Andrzej Stefanowicz, szkoleniowiec seniorskiej drużyny. - Czasami zatrzymają ich inne obowiązki. Musimy z tym żyć i się dostosowywać.
Debiut w domowej hali zaliczył pierwszy w zespole dwumetrowiec Tomasz Urban, który wzmocnił strefę podkoszową. Po trzech kolejkach, jeśli chodzi o zbiórki, gorzowianie plasują się w połowie stawki grupy D. Wszyscy mają nadzieję, że ich efektywność na bronionej i atakowanej tablicy w trakcie rozgrywek będzie rosła, bo w tym elemencie gorzowianie mają spory potencjał.
Koncert Jelskiego
Spotkanie zaczęło się po stronie gospodarzy od prostej taktyki: podaj do „Kondzia", a on sypnie „trójkę”. Kapitan miejscowych, 27-letni Konrad Jelski trafił w pierwszej kwarcie pięć pierwszych prób z dystansu. W 6 min prawie w pojedynkę wygrywał z zielonogórzanami 18:9. W całym spotkaniu uzbierał 30 pkt, skończył z imponującymi procentami za 3 pkt - 7/10.
Druga kwarta była najbardziej zacięta. Koszykarze Zastalu zniwelowali prawie całą różnicę, ale gorzowianie pokazali kawałek naprawdę fajnej obrony indywidualnej i zespołowej. Z tego szły kontry i łatwe punkty. Znów przewaga zrobiła się dwucyfrowa.
Seria gospodarzy w końcówce pojedynku
Trzecią część otworzył trójką Mikołaj Szpakowski, za chwilę ten sam zawodnik dwa razy trafił z linii rzutów wolnych. „Kangury" prowadziły już tylko 43:37. To były tylko miłego złe początki dla zielonogórzan. Imponującą serią 19:0 gospodarze zamknęli tę część pojedynku.
- Nie możemy robić aż tylu strat. Mamy dwie dobre akcje, a za chwilę kilka złych. Rzucamy piłkę w krzaki. Młodzieńcza fantazja - wyliczał trener Zastalu Piotr Bakun. - Gorzów wygrał jak najbardziej zasłużenie.
Na koniec mała zaczepka w stosunku do „Kangurów”: w czwartej kwarcie bardzo długo mieli na koncie tylko 2 pkt.
- To fakt, wdało się rozluźnienie, ale ważne, że już ten mecz mieliśmy w garści. Zbieramy punkty na wagę awansu do fazy play- off - powiedział Tomasz Cieślak, zdobywca 17 pkt.
- Gratulacje dla chłopaków za to spotkanie - dodał trener Stefanowicz. - A ta czwarta kwarta to zawsze będzie powód do przemyślenia. Faktycznie, mogliśmy zdobyć parę punktów więcej, były otwarte pozycje, ale nie mogliśmy trafić. Cieszę się, że tak fajnie zareagowaliśmy po weekendowym, zimnym prysznicu i niespodziewanej porażce we Wrocławiu.
Pojadą do lidera
Teraz przed „Kangurami" test jakości najtrudniejszy z możliwych. W sobotę, 7 października, zagrają na wyjeździe z Pogonią Prudnik - niepokonanym liderem grupy D, jednym z faworytów drugoligowych rozgrywek.
Czytaj również:
Powstali jak Feniks z popiołów. Męska koszykówka znów fascynuje gorzowian
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?