Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W niedzielę mieszkańcy gminy Gubin idą na referendum

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
Piotr Przyborowski i Heinz Vogel z Brzozowa uważają, że kopalnie jest niepotrzebna i władze gminy odwołać
Piotr Przyborowski i Heinz Vogel z Brzozowa uważają, że kopalnie jest niepotrzebna i władze gminy odwołać fot. Paweł Janczaruk
Zadecydują o losie swoich radnych i wójta. Czy zostaną odwołani? - Wyniki referendum poznamy w nocy z niedzieli na poniedziałek - mówi Stanisław Blonkowski z biura wyborczego.

Początek o 6.00. Koniec o 20.00. Później liczenie głosów, sumowanie i sprawdzania. I po północy będzie wszystko wiadomo. Jak dobrze pójdzie.
Żeby referendum było ważne musi wziąć w nim udział 3/5 głosujących w poprzednich wyborach samorządowych. - W przypadku radnych do urn musi przyjść minimum 1.641 osób. Limit w stosunku do wójta wynosi 1.640 osób - tłumaczy Blonkowski dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zielonej Górze. Głosowanie odbędzie się w 11 komisjach, które znajdują się w tych samych miejscach, co dotychczas. Za wyjątkiem komisji dotychczas działającej w Sękowicach. Z powodu remontu świetlicy lokal wyborczy został przeniesiony do urzędu gminy w Gubinie.

Głosowanie odbędzie się na dwóch kartach. Pierwsza w kolorze białym, będzie za odwołaniem rady a różowa za odwołaniem wójta.
- Ponieważ trwa żałoba narodowa apelujemy o zachowanie powagi podczas referendum - prosi dyrektor Blonkowski.
Przypomnijmy: pretekstem do niedzielnego referendum jest spór o budowę na terenie gminy kopalni węgla brunatnego i elektrowni. Gigantyczna inwestycja postawiłaby na nogi budżet gminy, ale zmieniłaby całkowicie krajobraz okolicy, powodując straty ekologiczne. Mieszkańcy gminy stwierdzili, że nie chcą rozwoju takim kosztem i 8 listopada zeszłego roku w referendum odrzucili projekt budowy.
Dwa miesiące później powstała Obywatelska Grupa Inicjatywna ws. referendum. Jej członkowie uważają, że władze się nie respektują wyników referendum i kontynuują pracę nad budową kopalni. Chodzi o studium zagospodarowania przestrzennego. Zmiany w nim są niezbędne żeby była możliwa budowa kopalni. Protestujący obawiali się, że radni uchwalą ten dokument jeszcze w tej kadencji.

- Nie mamy do nich zaufania. W naszej ocenie i rada, i wójt utracili zdolność występowania w interesie mieszkańców gminy - powtarza zarzuty Andrzej Biliński ze Strzegowa, który jest pełnomocnikiem grupy. - Wiem, że teraz nie jest najlepszy czas na referendum. Mamy żałobę narodową. Nawet zastanawialiśmy się nad przesunięciem terminu, ale nie jest to możliwe. Ograniczyliśmy kampanię w środę jedynie rozwożąc plakaty i gazetkę. Dołączam się do apelów o powagę. I apeluję żeby przyjść na referendum, nawet jeżeli ktoś z nami się nie zgadza.
Na referendum nie będzie wójt gminy Edward Aksamitowski. - A co mam głosować na siebie, czy postawić minus? - pyta. - Jadę do brata. Niech ludzie zadecydują, czy się nadaję, czy też nie. Nie ma co wojować, zwłaszcza, że żałoba w kraju zupełnie nie sprzyja takim sprawom.
Wójt dodaje, że nie ma szans, by studio zagospodarowania szybko powstało. - Kopalnia to nie wiaderko z węglem. Nie powstanie z dnia na dzień. Co w nocy powiem: macie chłopaki szpadel i sobie kopcie… - ucina Aksamitowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska