Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Sulechowie posadzili żonkile nadziei

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Przedszkolaki z placówki "Pod Muchomorkiem" oprócz tego, że brały udział w sadzeniu żonkili to dostały jeszcze specjalne plakietki tejże akcji
Przedszkolaki z placówki "Pod Muchomorkiem" oprócz tego, że brały udział w sadzeniu żonkili to dostały jeszcze specjalne plakietki tejże akcji fot. Mariusz Kapała
Przedszkole nr 6, nr 7, ogólniak, Amazonki i inne organizacje społeczne przystąpiły do ogólnopolskiej kampanii "Pola Nadziei". Maluchy przy tej okazji dowiedziały się, iż trzeba pomagać ludziom, zwłaszcza tym najbardziej chorym.

- Wszystkie przedszkolaki wzięły udział w akcji; kupiliśmy i razem posadziliśmy 300 cebulek żonkili - podkreśla Dorota Klak, dyrektorka placówki nr 7. Żonkile są znakiem pomocy osobom chorującym i cierpiącym z powodu raka. Symbolika i idea pomocy narodziły się w Szkocji. W Polsce kampanię "Pola Nadziei" po raz pierwszy zorganizowało hospicjum z Krakowa w 1998 r.

- "Pola Nadziei" w 2010 roku zakwitną w 41 miastach Polski - przekazuje Anna Kwiatek, dyrektorka zielonogórskiego hospicjum im. Lady Ryder of Warsaw, które w tym roku pierwszy raz wzięło udział w kampanii. - Pod tą wzruszającą nazwą działa program stworzony 60 lat temu, pomagający chorym na raka.

Idea polega na tym, iż w październiku każdego roku tysiące ludzi na świecie sadzą żonkile przed szkołami, szpitalami, urzędami, w parkach i na skwerach. To akt solidarności z osobami umierającymi na choroby nowotworowe. Wiosną, gdy posadzone wcześniej żonkile kwitną, następuje druga część akcji. Jej celem jest pozyskanie pieniędzy na rzecz hospicjów oraz propagowania opieki hospicyjnej. Ofiarodawcy, sponsorzy, dostają wówczas żonkila, ów symbol nadziei i walki z rakiem.

- Zakupiliśmy bardzo dorodne cebulki i posadziliśmy je od frontu naszego przedszkola - wyjaśnia D. Klak. Wcześniej (i później) dzieciaki rozmawiały z wychowawczyniami o samej akcji, o chorobie i konieczności pomocy innym. - Nie było trudno dotrzeć do serduszek przedszkolaków. Same postanowiły, że zamiast lizaka lub innych słodyczy poproszą rodziców o złotówkę, bo tyle kosztowała jedna cebulka. Nasi wychowankowie i ich rodzice w mgnieniu oka wykupili 300 sadzonek żonkili.

W wyznaczonym dniu pracownik przedszkola, Marek Loba, zrobił odpowiednie dziurki w ziemi, żeby dzieci łatwiej wsadziły cebulki. Teraz czekają na wiosnę, D. Klak obiecuje, iż wówczas w przedszkolu wrócą do sprawy.

- Jestem wolontariuszką w zielonogórskim hospicjum, a jako sulechowianka postanowiłam rozpropagować sprawę w swojej gminie - mówi Magdalena Szandurska z centrum usług socjalnych. Udało się jej rozprowadzić w Sulechowie 1,6 tys. sadzonek żonkili, ponadto 6 tys. rozprowadził urząd miejski. - Tym sposobem na wiosnę żonkile zakwitną przed ogólniakiem, dwoma przedszkolami, koło kościoła Stanisława Kostki, przed zborem, na ul Licealnej i w innych miejscach.

Uzupełnieniem działań z żonkilami był dla przedszkolaków konkurs plastyczny zorganizowany przez Urząd Marszałkowski pt. "Pomagam wszystkim, którzy mnie potrzebują". Dzieciaki malowały swoje wizje na papierze, a dzieła wysłano do organizatora. Teraz "Pod Muchomorkiem" czekają na wyniki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska