Przypomnijmy od czego się zaczęło. W styczniu weszła w życie nowa ustawa o pracownikach samorządowych. Zakłada ona powstanie tzw. stanowisk specjalnych, m. in. doradców, których mogą zatrudniać burmistrzowie, wójtowie, czy starostowie. Z takiego rozwiązania skorzystał szybko starosta żagański.
- Od nowego roku zmienia się stosunek pracy dla wszystkich sekretarzy. Z powołania przeistacza się to w umowę o pracę na czas nieokreślony - wyjaśniał Krzysztof Jarosz na grudniowej sesji, na której złożył wniosek o odwołanie z funkcji sekretarza Jerzego Wojnara.
- Ten ruch jest konieczny, żeby kiedyś starosta mógł sobie wybrać na sekretarza osobę apolityczną - dodawał i zadeklarował, że zaproponuje J. Wojnarowi stanowisko doradcy, zapowiadając, iż sekretarza nie będzie.
Przejrzał dokumenty
Od tamtych wydarzeń minął ponad miesiąc. W poniedziałek poszliśmy sprawdzić do starostwa, jak wygląda obecna sytuacja z sekretarzem - doradcą. - Nie ma jeszcze przepisów wykonawczych do nowej ustawy, więc teoretycznie nie wiadomo nawet ile zapłacić doradcy - powiedziała nam dobrze poinformowana osoba, prosząca o zachowanie anonimowości.
J. Wojnar w poniedziałek był w pracy, choć 31 stycznia minął mu okres wypowiedzenia, a nowej umowy jeszcze nie podpisał. Po co więc przyszedł do starostwa? - Prosił mnie o to pan starosta - odpowiedział nam w poniedziałek.
Jaki był jego dzień pracy, to znaczy teoretycznie pracy, bo przecież zatrudniony formalnie nie jest. - Starosta dostarczył mi dokumenty przygotowywane na zarząd. Przejrzałem je, sprawdziłem i oddałem - wyjaśnił nam J. Wojnar.
Zapytaliśmy byłego już sekretarza, jak sądzi, co z jego umową o pracę. - Starosta ma siedem dni na to, żeby mi ją zaproponować. Owszem nie ma jeszcze przepisów wykonawczych, ale jest ustawa i na jej podstawie może mnie zatrudnić, jako doradcę - tłumaczył nam J. Wojnar.
Te same pieniądze
Wczoraj rozmawialiśmy ze starostą w tej sprawie. Potwierdził, że zaproponuje umowę o pracę byłemu sekretarzowi. Czym będzie się on teraz zajmował? - Będzie mi doradzał w tych sprawach, na których się zna. Ja będę przygotowywał na sesję materiały, uzasadnienia, korzystając przy tym z wiedzy pana Wojnara - opowiedział nam K. Jarosz.
A co z zarobkami nowego doradcy, skoro nie ma jeszcze przepisów je regulujących? - Pracuje nad tym nasz radca prawny, ale jeżeli nie będzie przeciwwskazań, to pieniądze będą te same co w przypadku wcześniejszego stanowiska sekretarza - zadeklarował starosta.
Nam z radczynią prawną Haliną Miszczuk udało się porozmawiać już wcześniej. - Nic nie stoi na przeszkodzie, by zatrudniać doradcę bez przepisów wykonawczych. Jest przecież ustawa - powiedziała. - Co do pieniędzy to trzeba ustalić jakaś kwotę, a jak wejdą przepisy i zarobki będą za wysokie, to panu Wojnarowi trzeba będzie wypowiedzieć umowę, a jak za niskie to dać mu podwyżkę.
W starostwie wiele osób nie rozumie tego zamieszania. - Niby jako doradca ten pan będzie miał takie same obowiązki, jak sekretarz, ale tak naprawdę mniejsze. A pieniądze te same. Co mają powiedzieć urzędnicy, którzy mają większą odpowiedzialność za mniejsze pieniądze - komentują w starostwie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?