- Skręcając w ul. Wandy od strony ul. Jedności, bardzo szybko natkniemy się na stare zrujnowane kamienice, w których nikt nie mieszka.
- Jak twierdzą sami mieszkańcy, te budynki nadają się albo do kompletnego remontu, albo do już tylko do wyburzenia.
- – Czasami, jak przyjdzie wichura to coś się z nich sypie. To niebezpieczne – argumentują. Ale to nie jedyny problem, z jakim muszą zmagać się na co dzień…
Wielki bałagan przy ulicy Wandy
Pani Beata (nazwisko do wiadomości redakcji) mieszka ze swoją siedmioosobową rodziną w jednej z kamienic położonych bardziej w głębi ulicy. – Urządziliśmy sobie tutaj wspólnie ładne podwórko, dbamy o ten teren. Niestety, jeden z sąsiadów naprzeciwko urządził sobie przy komórkach „składzik”. Ten teren nie należy do niego, ale jako że nikt się nim nie interesuje, to trzyma tam różne graty. Jest tam wiele książek, które później sprzedaje w pobliżu rynku, ale także jakieś stare meble. Problem w tym, że w ogóle nie dba o porządek. Panuje tutaj totalny brud, smród a w dodatku po wszystkim biegają szczury. Ciężko to wszystko wytrzymać – przekonuje pani Beata.
Problem w tym, że w ogóle nie dba o porządek. Panuje tutaj totalny brud, smród a w dodatku po wszystkim biegają szczury.
Mieszkańcy obawiają się pożaru
Zielonogórzanka twierdzi, że jej rodzina obawia się, że kiedyś na tym terenie wybuchnie pożar. – Już wcześniej paliła się kamienica obok. Na szczęście wtedy ogień nie przeskoczył do nas. Ale na tym podwórku jak tylko coś się zapali, to boję się, że wszyscy spłoniemy. Sąsiad sprowadza tam również podejrzane towarzystwo, czasami odbywają się tam libacje alkoholowe. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on w ogóle nie chce słuchać naszych uwag. W dodatku w zemście porysował nam auto, tak że dla bezpieczeństwa musieliśmy zainstalować kamerę – twierdzi mieszkanka ul. Wandy.
Sąsiad sprowadza tam również podejrzane towarzystwo, czasami odbywają się tam libacje alkoholowe
Nasza rozmówczyni zwraca uwagę na jeszcze inny aspekt sprawy. – Ja wiem, że ten teren leży na uboczu, ale myślę, że miasto powinno zainteresować się sytuacją na naszej ulicy. My nawet nie wiemy, do kogo należy ten pustostan. Podobno miały tu powstać kancelarie prawnicze, ale żadne prace nie ruszyły. Za to za budynkiem stoi zarośnięty trawą porzucony samochód – twierdz pani Beata.

Obietnica uporządkowania terenu
Dzięki wskazówkom mieszkańców ul. Wandy udało nam się odnaleźć sąsiada, który urządził sobie składzik przy komórkach. W rozmowie z nami mężczyzna obiecał, że w ciągu kilku dni posprząta i zabezpieczy cały teren. Niestety, danego słowa nie dotrzymał… - Coś tam próbował robić, ale chyba nie starczyło mu wytrwałości – twierdzą mieszkańcy.
Interwencja Zakładu Gospodarki Komunalnej
W związku z całą sytuacją zwróciliśmy się do urzędu miasta. Zielonogórski magistrat poinformował nas, że sprawa została już zgłoszona do straży miejskiej oraz do Zakładu Gospodarki Komunalnej.
- Monitorujemy sytuację przy ul. Wandy. Pan, który odpowiada za zaśmiecenie tego terenu, został poinformowany przez straż miejską, że ma czas do końca tego tygodnia, aby posprzątać podwórko – twierdz Krzysztof Sikora, prezes ZGK. – Jeżeli, nie zrobi tego w wyznaczonym terminie, to wtedy nasi pracownicy wysprzątają to miejsce, a on zostanie obciążony wszystkimi związanymi z tym kosztami – dodaje.
Wideo: Zielona Góra. Sonda uliczna. Co zielonogórzanie myślą na temat noszenia maseczek i obostrzeń z tym związanych?
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?