Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walczyliśmy i wywalczyliśmy naszą drogę S 3

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
fot. Paweł Janczaruk
Kilkadziesiąt publikacji w "GL", protesty mieszkańców i polityków. Efekt? Mamy trasę S3! - Sukces, nareszcie! - cieszą się kierowcy. Na budowę najważniejszej drogi w regionie dostaniemy 2,7 miliarda zł.

Dzięki tym pieniądzom Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Zielonej Górze będzie mogła zbudować dwa odcinki drogi S3: z Gorzowa do Międzyrzecza i dalej z Sulechowa do Nowej Soli. Łącznie powstanie około 100 km ekspresowej drogi. Skąd pieniądze? Były pierwotnie zaplanowane na kolej, ale udało się je zaoszczędzić. Taką informację przekazał we wtorek premier Donald Tusk.

O problemach z budową trasy S3 pisaliśmy w sumie kilkadziesiąt razy. - Dobrze, że jesteście. Trzeba pokazywać, co dzieje się na naszych drogach - mówi Czytelnik ze Skwierzyny Tomasz Karolczyk.
Pierwszy raz o S3 napisaliśmy w 2004 r. Po niespełna roku pojawiły się pierwsze kłopoty. W sumie budowa trasy była zagrożona co najmniej kilka razy. Kolejne przetargi były odkładane, a kierowcom coraz częściej puszczały nerwy. - Pokonanie trasy z Gorzowa do Zielonej Góry w godzinach szczytu zajmuje czasem nawet trzy godziny. Jest tłoczno, niebezpiecznie i ciasno - mówi Tadeusz Zgódkowski, zawodowy kierowca z Gorzowa. Stracony czas i nerwy kierowców to niestety nie wszystko. Zatrważają policyjne statystyki. Nie ma miesiąca, żeby na krajowej "trójce" nie doszło do wypadków, często śmiertelnych. I na niewiele zdają się policyjne akcje, fotoradary czy łatanie dziur.

Uffffff... - wzdycha radośnie Jacek Wójcicki

5 stycznia ponad 200 osób wyszło na drogę i zablokowało rondo w Skwierzynie. Nie ma się co dziwić. Tuż pod oknami ich domów codziennie przetacza się 20 tys. samochodów osobowych i ciężarówek. Dlatego ludzie od lat marzą o budowie odcinka drogi ekspresowej z Gorzowa do Międzyrzecza. Tymczasem pod koniec 2010 r. rząd ogłosił, że tnie wydatki i ten fragment trasy nie powstanie w najbliższych latach. - To granda! Tu nie da się mieszkać. Auta przejeżdżają tuż pod naszymi oknami. Jest niebezpiecznie, taki ruch nie powinien być puszczany przez tak niewielką miejscowość! - oburzali się w Skwierzynie.

Wtorkowa decyzja rządu sprawiła, że wszyscy możemy odetchnąć z ulgą. - Uffffff... - wzdycha radośnie Jacek Wójcicki, wójt podgorzowskiego Deszczna. Ale chwilę później dodaje: - Odetchniemy całkiem, jak na plac budowy wjadą pierwsze koparki.

Sprzęt ma się pojawić już pod koniec tego roku. Otwarcie ofert zaplanowaliśmy na 15 kwietnia

Czyli kiedy? - Sprzęt ma się pojawić już pod koniec tego roku. Otwarcie ofert zaplanowaliśmy na 15 kwietnia - mówi Anna Jakubowska, rzeczniczka prasowa GDDKiA w Zielonej Górze. Oznacza to, że tego dnia dowiemy się, kto i za jakie pieniądze chce budować nowe drogi. Później przyjdzie czas na wszystkie formalności. Jeśli uda się je załatwić zgodnie z planem, to pierwsze prace powinniśmy rozpocząć już na jesieni tego roku. - Czy na pewno? - dopytujemy. - Tak, to już pewne - słyszymy w odpowiedzi. Według wstępnych wyliczeń odcinek od Gorzowa do Międzyrzecza wraz dodatkową jezdnią obwodnic obu miast ma kosztować około miliarda złotych. Reszta pieniędzy przeznaczona zostanie na odcinek od Sulechowa do Nowej Soli.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska