Warta Gorzów podzieliła się punktami z sąsiadem w tabeli

• Bramki: Pisula (1) – Krauz (25 z karnego).
• Polonia: Szczerbal – Redek, Leończyk, Pisula, Zimon, Sikora (od 59 min Kotowicz), Kapica, Hreben (od 62 min Rakoczy), Kwon, Majerski (od 85 min Popowicz), Demianenko.
• Warta: Nowicki – Siwiński, Majerczyk, Micek – Bielawski, Gardzielewicz (od 24 min Wawrzyniak), Jachno (od 61 min Gajda), Marchel (od 61 min Lazar) – Ufir, Rybicki (od 86 min Zdzichowski), Krauz (od 86 min Czerwiński).
• Żółte kartki: Szczerbal, Pisula – Jachno, Marchel, Siwiński.

Spotkanie Polonii z Wartą nie odbyło się w Nysie, a w położonym nieopodal Grodkowie. To właśnie tam od początku wiosny swoje mecze rozgrywa nyska drużyna, gdyż jej domowy obiekt przechodzi obecnie modernizację.

Po środowej, dotkliwej porażce z Lechią Zielona Góra trener Mateusz Konefał zdecydował się dokonać kilku roszad w składzie na mecz z Polonią. Względem lubuskich derbów w wyjściowej jedenastce pojawili się m.in. Paweł Jachno oraz wracający po kontuzji Paweł Krauz. Ponadto pomiędzy słupkami Warciarzy po raz pierwszy w sezonie stanął 19-letni Wiktor Nowicki.

Młody bramkarz Warty zapewne nie będzie dobrze wspominał początku debiutanckiego występu. Piłkarze Polonii Nysa weszli w mecz w piorunujący sposób, zamieniając na gola już pierwszą akcję pojedynku. Gospodarze przeprowadzili wówczas szybką akcję lewą stroną, zaskakując defensywę gorzowian. Dominik Sikora płasko zagrał ze skrzydła w pole karne do Macieja Pisuli, który z strzałem z pierwszej piłki otworzył wynik.

Po tak szybko zadanym ciosie ze strony gospodarzy gorzowscy piłkarze musieli się szybko otrząsnąć, aby nie wylądować na deskach. Gol wyrównujący nadszedł jeszcze przed upływem pół godziny gry. W 25 minucie Warta wykonywała rzut wolny z okolicy 20. metra. Po krótkim zagraniu w pole karne tuż obok muru faulowany był Dominik Siwiński. Mimo protestów zawodników z Nysy, arbiter wskazał na „wapno” i po chwili Paweł Krauz wyrównał pewnym strzałem w kierunku lewego słupka.

Druga połowa była nie mniej emocjonująca i do samego końca trzymała kibiców w napięciu. Ostatecznie żadnej z drużyn nie udało się dołożyć do wyniku zwycięskiego trafienia i pojedynek, podobnie jak pierwsze starcie tych zespołów w Gorzowie, zakończył się podziałem punktów.

Remis z Polonią powiększył co prawda dorobek Warty o jedno „oczko”, lecz wcale nie sprawił, że urosła jej przewaga nad strefą spadkową. Wręcz przeciwnie – niespodziewane zwycięstwa LKS-u Goczałkowice i Stali Brzeg sprawiły, że podopieczni trenera Mateusza Konefała cały czas muszą oglądać się za siebie. W następnej kolejce czeka ich kolejny ciężki mecz, jakim będzie derbowe starcie z Cariną Gubin (1 kwietnia, godz. 15:00). W międzyczasie Warta rozegra jeszcze wyjazdowe spotkanie 1/8 finału lubuskiego Pucharu Polski przeciwko Pogoni Świebodzin (29 marca, godz. 16:30).

WIDEO: Gala Piłkarskich Orłów 2022