MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiele do zrobienia

ARTUR ROSIAK 722 57 72 [email protected]
Małyszyn sprawia wrażenie wymarłego. Jedynie śmieciarki śmigają co kilka minut w stronę wysypiska.
Małyszyn sprawia wrażenie wymarłego. Jedynie śmieciarki śmigają co kilka minut w stronę wysypiska. PAWEŁ SIARKIEWICZ
Mieszkańcy Małyszyna skarżą się, że miasto o nich zapomniało. - Nieprawda, inwestujemy tam bardzo dużo - bronią się urzędnicy.

Małyszyn był kiedyś osadą stworzoną dla potrzeb Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. Potem przyłączono ją do miasta. Po upadku socjalizmu IHAR pozbył się całej sfery socjalnej - mieszkań, ogródków działkowych, domu kultury, dróg czy oświetlenia. Wszystko przejęły na swoje barki władze miasta.
- Nic się u nas nie robi. Przed wyborami prezydent Tadeusz Jędrzejczak obiecywał, że będziemy mieli nowe drogi, chodniki, oświetlenie. Od wyborów minął rok i nic tu nie powstało - mówi Halina Malinowska, mieszkanka Małyszyna. - Ostatnio interweniowałam w magistracie, ale nie przyniosło to rezultatów - dodaje.

Wiele do zrobienia

Urząd Miasta twierdzi, że jest wręcz odwrotnie. Wkładamy w Małyszyn bardzo dużo pieniędzy. Dwa lata temu powstało oświetlenie i chodnik ul. Małyszyńskiej. Oświetliliśmy ul. Dobrą, powstały nowe przejścia dla pieszych - wyliczają urzędnicy.
Wciąż jednak jest wiele do zrobienia. Ul. Ustronie, przy której mieszka kilkadziesiąt rodzin, nie jest utwardzona i po deszczach dosłownie spływa. Sąsiedzi ratują się, zwożąc i ubijając na drodze gruz albo sfrezowany asfalt. Ulica nie ma chodników i oświetlenia. Nie świecą się też lampy przy blokach wybudowanych niegdyś dla pracowników instytutu. IHAR kiedyś oświetlał ten teren, ale odkąd przekazał miastu latarnie, na osiedlu jest ciemno. - Najgorzej w parku przy przystanku autobusowym MZK. Latem zbierają się tam pijaki i niebezpiecznie iść wieczorem - mówi Jerzy Malinowski.

Zielony zeszyt

- Tu jest bieda i smutek. Jedna trzecia ludzi nie ma pracy - mówi Janusz Karczmarek, prowadzący sklep w Małyszynie. Wielu robi u niego zakupy na zapisy w zielonym zeszycie. Małyszynianie uznają go za ,,swego'', bo prowadzi handel w dzielnicy już od 13 lat. Współwłaściciel sklepu (z Grażyną Trawczyńską) mówi, że zagrożeniem są pędzące z nadmierną prędkością śmieciarki. Ul. Małyszyńska prowadzi do wysypiska w Chróściku, a drogą chodzi wiele dzieci.
Autobus jedzie do centrum co godzinę, w dni wolne co dwie godziny. - Na 6.00 do pracy jadę o 5.12. Moja znajoma jedzie na siódmą o szóstej i godzinę stoi przed hurtownią, gdzie pracuje - mówi H. Malinowska. Mieszkańcy nie mówią, że jadą do centrum, tylko... do Gorzowa.

Plan już jest

Nie wiadomo, czy w przyszłorocznym budżecie znajdą się pieniądze na budowę oświetlenia czy chodników w Małyszynie. - Miasto miało to w planach, ale zabrakło pieniędzy. Na oświetlenie i chodniki wiele innych ulic czeka po kilkanaście lat.
Na ostatniej sesji Rady Miasta uchwalono plan zagospodarowania przestrzennego Małyszyna. Pozwoli to na uporządkowanie w przyszłości spraw własnościowych, inwestycje i budowy nowych obiektów. To pierwszy krok w stronę przybliżenia peryferyjnej dzielnicy miastu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska