Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki szum o gazetkę

Katarzyna Borek
Mariusz Zalewski - wójt gminy Zielona Góra
Mariusz Zalewski - wójt gminy Zielona Góra fot. Archiwum
- Co ja oczu nie mam, na co te 20 tysięcy złotych idzie? Niech mi wójt kitu nie wciska! On siebie w tym czasopiśmie promuje, a miał naszą gminę rozsławiać - gorączkuje się radna Antonina Ambrożewicz-Sawczuk.

Miała być gazetka o życiu gminy wiejskiej Zielona Góra. A jest afera. Bo część mieszkańców uważa, że czasopismo "Gmina Zielona Góra-Informacje" to tuba wyborcza urzędującego wójta Mariusza Zalewskiego.

- To bardzo wartościowy i potrzebny biuletyn. Ludzie bardzo chętnie go biorą - opowiada właściciel sklepu spożywczego, w którym można sobie wziąć czasopismo. - Przykro jednak, że pojawiło się dopiero przed wyborami. To wzbudza domysły.

Pierwszy numer wyszedł w kwietniu. Ale decyzja o powołaniu gazetki zapadła na marcowej sesji. Za głosowało 12 radnych. Przeciwko: Tomasz Sroczyński i Jarosław Berent, który wprost stwierdził, że wójtowi po to jest pismo, by promować własną osobę.

- Ja wtedy wstrzymałam się od głosowania - wspomina radna Ambrożewicz-Sawczuk. - Czułam, że utworzenie informatora to element kampanii wyborczej. Ale z drugiej strony pan wójt obiecał mi na komisji, że ani jeden artykuł nie będzie poświęcony jego osobie i że nie będzie też jego zdjęć. Kit wciskał wtedy i tyle! Bo niech pani sama zobaczy…

No tak, na gwiazdę pięciu dotychczasowych numerów informatora wyrasta Zalewski. Na zdjęciach widać go jak przemawia, odbiera gratulacje, wręcza kwiaty, nagrodę, stypendia. Podpisuje umowy. I wbija pierwszą symboliczną łopatę pod gminną inwestycję…

- Można marudzić, że to czysta propaganda. Ale z drugiej strony wiadomo, że każdy polityk przed wyborami robi, co może - macha ręką mieszkanka Raculi. - Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki reklamuje się na plakatach miejskich imprez, to nasz wójt też chce. A że nie ta skala możliwości, wybiera gminną gazetkę.

Zalewski zajął czwarte miejsce w plebiscycie "GL", w którym ocenialiśmy władze samorządowe. - Zawsze powtarzam, że o następną kadencję zaczynam walczyć dzień po wygranych wyborach. Po prostu robię to, co do mnie należy. I to jest mój pomysł na kampanię, a nie gazetka - wyjaśnia wójt. - Potrzebowaliśmy miesięcznika, który przedstawiałby różne oblicza życia gminy i go mamy. Wiele się u nas dzieje.

Współpraca z radą gminy układa się Zalewskiemu komfortowo. Jedyną stałą opozycją są radni Berent, Sroczyński i Ambrożewicz-Sawczuk, która publicznie nazywa się "sumieniem gminy", co to każdego człowieka wysłucha. Także i tych, którzy twierdzą, że gazetka to tuba propagandowa wójta. A przecież w uchwale jak byk stało, że czasopismo na publikować materiały istotne dla życia wspólnoty samorządowej. Na to radni dali w tym roku 20 tys. zł.

- Ale ta gazetka to tylko wójta promuje, pokazuje i chwali - powtarza Ambrożewicz-Sawczuk.

- Nie wiem, może i są tam moje fotografie - ucina Zalewski. - Nie przykładam wagi do takich rzeczy. Żadnego drugiego dna powstania gazetki nie znam. Była taka sztuka "Chory z urojenia". Niektórzy właśnie tak widzą rzeczywistość…

- Ja to przede wszystkim dziury w drogach widzę, co trzeba załatać! - odpowiada radna. - Wójt rządzi od lat i jakoś wcześniej nie wydawał takiego informatora.
Wieść gminna niesie, że nieświadomym ojcem publikacji może być… polityczny przeciwnik Zalewskiego, T. Sroczyński. Od dawna nie ukrywa, że będzie kandydował na wójta.

To będzie ostre i wyrównane starcie, bo Sroczyński to groźny konkurent. Popularny, młody i ze smykałką do polityki we krwi. Jego ojciec jest przecież przewodniczącym rady powiatu zielonogórskiego.
- Też mnie dziwi, że wójt właśnie na pół roku przed wyborami poczuł taką potrzebę wyjścia do ludzi. Informacje są potrzebne, ale zastanawia, dlaczego właśnie teraz, a nie na przykład trzy lata wcześniej - komentuje Sroczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska