2013: Tai Woffinden
Zdecydowanie największe zaskoczenie w epoce Grand Prix. Przed sezonem na Woffindena, dotąd zawodnika przeciętnego, nie stawiał nikt. Tymczasem Brytyjczyk zrobił wielki postęp i nagle stał się zawodnikiem numer jeden na świecie. W kolejnych latach udowodnił, że nie był to przypadkowy wyskok.
1. Tai Woffinden - 151
2. Jarosław Hampel - 142
3. Niels Kristian Iversen - 132
2014: Greg Hancock
Wielu wypominało Amerykaninowi jego wiek, ale on sam nic sobie z tego nie robił. 44-latek po raz trzeci w karierze został mistrzem świata. Nic więc dziwnego, że o Hancocku zaczęto mówić, że niczym dobre wino jest tym lepszy, im starszy. Za jego plecami po życiowy sukces sięgnął Krzysztof Kasprzak, niespodziewany wicemistrz świata.
1. Greg Hancock - 140
2. Krzysztof Kasprzak - 132
3. Nicki Pedersen - 121
2015: Tai Woffinden
O ile dwa lata wcześniej Anglik sprawił sensację, o tyle tym razem jego złoto już nikogo nie zdziwiło. Woffinden potwierdził przynależność do grona czołówki, a przy tym spróbował podnieść z kolan brytyjski żużel, który prócz niego nie może się pochwalić żadnym zawodnikiem z czołówki.
1. Tai Woffinden - 163
2. Greg Hancock - 147
3. Nicki Pedersen - 131
2016: Greg Hancock
46-letni Greg Hancock dołączył do naprawdę wąskiego grona najwybitniejszych zawodników z co najmniej czterema tytułami mistrza świata na koncie. Długo zapowiadało się wprawdzie na złoto Jasona Doyle'a, ale w końcówce sezonu Australijczyk doznał kontuzji. Hancock wykorzystał niepowodzenie rywala i mógł się cieszyć z kolejnego mistrzostwa.
1. Greg Hancock - 139
2. Tai Woffinden - 130
3. Bartosz Zmarzlik - 128