Złodzieje działali na terenie Wielkopolski, woj. lubuskiego i Niemiec. Zdaniem śledczych, ich łupem padło około 50 samochodów. Przede wszystkim produkcji francuskiej. Ich wartość wahała się od 40 do 70 tys. zł.
Funkcjonariuszom wydziału samochodowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu udało się odzyskać 14 skradzionych pojazdów. Dwa z nich zabezpieczono w tzw. dziupli koło Międzychodu. Policjanci natrafili tam m.in. na skradzionego kilka dni wcześniej citroena berlingo z 2010 r. i elementy forda galaxy, którego skradziono w Niemczech i następnie rozebrano na części.
Dziupla znajdowała się w opuszczonym gospodarstwie rolnym koło wsi Mierzyn w Puszczy Noteckiej. Była oddalona od innych zabudowań, co ułatwiało przestępczy proceder.
Mężczyźni aresztowani, kobiety pod dozorem
Policjanci rozpracowywali grupę przez pół roku. Po zdobyciu dowodów, zatrzymali osiem osób. Zatrzymań dokonano w mieszkaniach podejrzanych w Poznaniu i Obornikach. Siedem z nich zajmowało się kradzieżami. Przysłowiowym mózgiem gangu był 32-letni Daniel W.. który - jak ustalili policjanci - m.in. organizował zbyt kradzionych pojazdów. Kradzieże odbywały się w różnych konfiguracjach osobowych. Zatrzymano także pasera, który kradzione auta ciął i rozbierał w dziupli koło Mierzyna.
- Wśród zatrzymanych są także mieszkańcy gminy Międzychód. Sprawa ma rozwojowy charakter - informuje podinsp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy komendanta wielkopolskiej policji.
Sześciu zatrzymanych mężczyzn było już notowanych przez policję. Sąd zastosował wobec nich areszt tymczasowy. Dwie kobiety zostały objęte dozorem policyjne. Wszystkim grożą kary do dziesięciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?