Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieś kontra radna

Piotr Jędzura
- Oddaj mandat - mówili mieszkańcy Zawiszy (gm. Skąpe), gdy na sesji ślubowała Halina Piwecka. Oskarża ją o kupowanie głosów.

"Wykorzystując niewiedzę i biedę panującą w naszej wiosce oferowała korzyści w postaci artykułów spożywczych, papierosów i alkoholu w zamian za głos oddany na jej osobę - czytał protest mieszkańców Zawiszy przewodniczący Mirosław Olczak. Tak zaczęła się piątkowa pierwsza sesja w gminie Skąpe.

Nalewki i papierosy

- W dzień wyborów mąż pani Piweckiej woził autem mieszkańców Zawiszy, stał też przy urnie pilnując czy oddają na nią głos - opowiada Krzysztof Szymczak.

Radna w zamian za głosy na siebie miała przekupywać ludzi piwem, nalewkami, papierosami lub słodyczami.

- Ze sklepu wynosili takie same reklamówki z bombonierkami, czteropakami piwa albo papierosami, nagrody za lojalność - zapewnia Józefa Wanat.

Ma to być już nie pierwsze przekupstwo radnej. "Z ubolewaniem stwierdzamy, że ten sposób uzyskiwania przez panią Halinę Piwecką mandatu radnego stosowany był w poprzednich wyborach - czytamy w proteście.

- Cztery lata temu piłem, za oddanie głosu na Piwecką przez siebie i chorego ojca dostałem od niej cztery nalewki, w tym roku oszukać się nie dałem, bo nie piję - przyznaje Dariusz Kucharski.

Pod protestem podpisały się 54 osoby z Zawiszy. To połowa wsi. Protestujący żądają złożenia mandatu przez radną.

"Nasze stanowisko jest apelem... dającym jej możliwość honorowego wyjścia z tej wstydliwej dla nas sytuacji" - czytamy w proteście.

Nie ugnę się

Radna Piwecka odpowiada, że to kłamstwa i bzdury. - Nikomu niczego nie dawałam w zamian za oddanie na mnie głosu - zapewnia.

A podwożenie osób do głosowania i staniem męża przy urnie? - Gdy jechaliśmy głosować wziął kilka starszych osób, tylko raz, a przy urnie na pewno nie stał - odpowiada radna Piwecka.

Radna żali się, że jej wyborcy we wsi są szykanowani. - Co piwko dostałaś, mówią do matki z dzieckiem - opowiada.

Zapewnia, że się nie ugnie. - Nie poddam się, nie zawiodę swoich wyborców - mówi radna.

Przekupstwa, stanie przed urną wyborczą męża radnej i podwożenie protestujący zgłaszali w dzień wyborów.

- Takie głosy do mnie docierały - mówi urzędnik wyborczy Alicja Hoppen-Anyszko.

Potwierdza to też wójt Skąpego Zbigniew Woch. - Natychmiast zleciłem ich sprawdzenie - mówi szef gminy. 12 listopada komisja w Ciborzu zapewniała A. Hoppen-Anyszko, że wybory przebiegały bez problemów.

Czy mieszkańcy mają rację i jaka była prawda, ostatecznie stwierdzi sąd. Sprawa została już przekazana przed oblicze sprawiedliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska