Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Winobranie 2010: - Bez awantury, ale drogo - mówi Bożena Ronowicz

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
BOŻENA RONOWICZ, radna PiS, w poprzedniej kadencji prezydent Zielonej Góry, nauczycielka, obecnie pracuje w Zawodowym Studium Medycznym, którego była dyrektorem.
BOŻENA RONOWICZ, radna PiS, w poprzedniej kadencji prezydent Zielonej Góry, nauczycielka, obecnie pracuje w Zawodowym Studium Medycznym, którego była dyrektorem. fot. Paweł Janczaruk
- Na billbordach reklamujących święto miasta wolałabym oglądać winiarzy - mówi radna Bożena Ronowicz, była prezydent miasta

- Jak się pani podoba tegoroczne Winobranie?
- Jest podobne do poprzednich. Ale drogie. Takie głosy docierają do mnie od spacerujących zielonogórzan. Narzekają, że jarmark był kiedyś okazją do tańszych zakupów, a teraz stał się dość drogi. Podobnie z oferowanym tam jedzeniem. Poza tym Winobranie drogie okaże się też dla mieszkańców, gdy wszystko zostanie już podliczone.

- Na co za dużo wydajemy?
- Uważam, że zbyt dużo nas kosztuje promocja. Część przedstawień telewizyjnych można było zrobić za darmo. Przecież stacje publiczne, komercyjne zainteresowane są ciekawymi wydarzeniami. Zważywszy na fakt, że mamy miasto zadłużyć o kolejne 8 mln zł na oświatę, wydaje się, iż nie jest przyzwoitym wydawać tyle pieniędzy na promocję.

- Jakie jeszcze głosy docierają do pani?
- Mieszkańcy i goście mają nieciekawe odczucia z powodu niedokończonego remontu deptaka. Porozrzucane kostki, błoto. Niepotrzebnie wynajęto miejsca pod barek piwny między PKO a ratuszem. Bo klienci różnie się tu zachowują…
Młodzież, z którą mam zajęcia w Zawodowym Studium Medycznym, narzeka też, że koncerty zaczynają się nieterminowo. I że na niektórych, np. w niedzielę było mało ludzi. Szkoda miejskich pieniędzy na takie imprezy, skoro tak mało osób w nich uczestniczy.

- Jak jest za dużo, to niszczą nam skwery!
- Zniszczenia przy masowej imprezie, jaką jest Winobranie, są nieuniknione. W czasie mojej prezydentury niektórzy rzucali nawet betonowymi koszami. Być może ochrona powinna bardziej radykalnie działać.

- Mówi pani, że Winobranie jest podobne do poprzednich. Ale chyba jest coś nowego?
- Inność Winobrania polega na tym, że nie ma awantury z winiarzami, czego byliśmy świadkami rok temu. Wtedy się nie wystawili przed ratuszem. Teraz są w domkach, będą w korowodzie. To jest na plus. Ale bardziej promowane powinny być wizyty na winnicach. Przecież to jest istota tego święta. Dobrobyt miasta zależy od ilości winnych krzewów. Za PRL-u było ich mało, teraz winiarstwo się odradza i miasto kwitnie.

- Miasto za mało wspiera winiarzy?
- Uważam, że przez najbliższych kilka lat trzeba mocniej wspierać tych, którzy założyli czy zakładają winnice. Skoro udzielamy pomocy różnym firmom, np. poprzez zamianę gruntów, to dlaczego nie wspomagać winiarzy, którzy potrzebują sporo lat, by winnice przynosiły im zyski. Promujmy je więcej, bo stanowią naszą markę.

- Na przykład jak?
- Na billboardach wolałabym oglądać naszych winiarzy zamiast innych osób. Starajmy się w inny sposób reklamować winiarstwo. Np. ja zmierzałam do tego, by powstał taniec winobraniowy. No i Lubuski Zespół Pieśni i Tańca w specjalnych strojach teraz go wykonuje.

- No i teraz będzie nad nami czuwał nasz patron?
- Bardzo dobrze, że mamy patrona winnic, winiarzy. Będzie nas chronił. Uroczystości nadania imienia miastu były wspaniałe. Zaangażowali się w nie winiarze, którzy rzeźbę św. Urbana I mają także na swoich winnicach. Bardzo ciekawy był wykład prof. Wojciecha Strzyżewskiego na temat patronatów na Ziemi Lubuskiej i Śląsku, a także ks. dra Dariusza Śmierzchalskiego- Wachocza o św. Urbanie I. Wydany został specjalny prospekt z modlitwami, przysłowiami o naszym patronie. Jedno z nich mówi np. ,,Pogoda na Urbana, deszcz na Wita, to dobrze dla żyta".

- Słyszałem, że pani też ma figurkę św. Urbana I?
- Nawet dwie, ostatnio przywieźliśmy jedną z Niemiec. Nasz dom nazywa się Winny Zakątek. A na bramie mamy… winogrona.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska