A na jarmarku można kupić praktycznie wszystko. Zielonogórzanka Teresa Rybczyńska lubi dni miasta, dlatego że może tanio uzupełnić zapas przypraw. Ceny wahają się od 2.50 zł za paczuszkę, do 6 zł na torebkę herbaty z prawdziwych wiśni.
Wzdłuż ul. Kupieckiej rozłożeni są rękodzielnicy. Kupimy u nich piękne własnoręcznie malowane kubki za 18 zł, porcelanowe zdobione filiżanki i podstawki. Największy i najdroższy, bo po 80 zł jest dzban do herbaty. Obok znajdziemy stojaki z plakatami. Za 19 zł będziemy mogli podziwiać na ścianie Big Bena albo Wieżę Eiffla.
Co jeszcze kupimy? Komplet pościeli z prześcieradłem za 25 zł. Obrus za 20, noże ze stali nierdzewnej od 20-60 zł za zestaw. Jak co roku do Zielonej Góry z gór przyjechały wyroby regionalne. Kapcie ze skóry w cenie 12-16 zł za parę.
Są też duże promocje na bieliznę i skarpetki. Dużą popularnością cieszą się koszulki z zabawnymi napisami za 25 zł i z logiem winobraniowym za 35 zł.
Wśród bibelotów znajdziemy też breloczki i bransoletki z własnym imieniem. Trzeba tylko dobrze poszukać. Kubki z popularnymi memami internetowymi są za 15 zł. Rodzice dzieciom chętnie kupują puszyste czapy - zające, myszy i kity lisie.
Dużą popularnością cieszą się akcesoria kuchenne wykonane z drewna. Małe łyżeczki są za złotówkę, szpatułki do przewracania naleśników za dwa złote, łyżki, chochle i obieraczki do warzyw za trzy złote, pędzelki do ciasta - 4 zł.
Dla najmłodszych też coś się znajdzie. Są balony w kształcie ulubionych postaci z bajek - małe 10 zł, średnie 15 zł, duże 20 zł. Kolorowe peruki za 19 zł i szczekający piesek za 15 zł. Za 10 zł możemy rzucać do celu i wygrać pluszaka.
Przypominamy układ stoisk. Na ul. Żeromskiego stanęło 50 namiotów w barwach Zielonej Góry, w których odbywa się handel tzw. artykułami różnymi oprócz odzieży. Wzdłuż ul. Kupieckiej stoją kolekcjonerzy i rękodzielnicy. A na al. Niepodległości i placu Bohaterów jest, tak jak pisaliśmy, wszystko.
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?