Pięć tys. godzin przepracują ochroniarze (korowód na raz będzie zabezpieczać 90 osób), około 60 kabin sanitarnych stanie w mieście, 2,5 kilometra będą liczyć barierki wokół scen oraz w trakcie przemarszu korowodu - m.in. takie liczby towarzyszą organizacji święta miasta, które rozpocznie się równo za miesiąc i potrwa do 15 września.
Wszystko jest praktycznie dopięte na ostatni guzik. - Dokumenty w sprawie niezbędnych pozwoleń zostały wysłane już w lipcu. Czekamy tylko na decyzje - mówi Zdzisław Strach, prezes Centrum Biznesu. Przygotowaniem Winobrania zajmują się miejskie spółki: Zielonogórskie Zakłady Usług Miejskich oraz właśnie Centrum Biznesu. Do nich należy zadbanie o tzw. część logistyczną. Za stronę kulturalną święta odpowiada Zielonogórski Ośrodek Kultury. Główną atrakcją będzie oczywiście jarmark. W tej chwili kupcy wykupili już 75 proc. stoisk. Nie ma wolnych miejsc przy ul. Żeromskiego (będą tam artykuły różne, ale bez odzieży i tekstyliów), całej ul. Kupieckiej, gdzie "rozłożą" się kolekcjonerzy ze starociami i rękodzielnicy oraz gdzie będzie też 12 stoisk gastronomicznych. Na handlarzy czeka jeszcze tylko około 30 proc. stoisk na al. Niepodległości.
Więcej w środowym, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników z Zielonej Góry i okolic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?