Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Winobranie z innej beczki

(slon)
Nie na Winobranie, ale na sztukę Jeszcze jeden do puli wybrali się znajomi z Krosna Odrzańskiego i Gubina
Nie na Winobranie, ale na sztukę Jeszcze jeden do puli wybrali się znajomi z Krosna Odrzańskiego i Gubina Anna Kraśko
- Nie, nie. Winobranie nie podbiera nam widzów. Wręcz przeciwnie - słyszymy od obsługi teatru. - Mamy ręce pełne roboty, bo ludzi jest więcej niż zwykle. Aktorzy z całego kraju przygotowali dla nas pakiet nabity niezwykłymi spektaklami.

Winobranie to nie tylko uliczne jarmarki, koncerty, gofry i pajdy ze smalcem. Lubuski Teatr również oferuje rozrywkę. Może nie tak głośną i spektakularną jak diabelski młyn, ale za to piekielnie interesująca.

Dziś o 19.00 sala była zapełniona. Niektórzy bilety zarezerwowali kilka tygodni wcześniej. Pan Marek z Gubina był w szoku, kiedy zobaczył zablokowane ulice, porozstawiane po całym deptaku namioty i tłum ludzi. - Zupełnie zapomniałem, że teraz jest Winobranie - mówi tuż przed spektaklem. - Mieliśmy duże kłopoty z dojazdem i jeszcze większe ze znalezieniem miejsca do zaparkowania, ale i tak się cieszę, że jesteśmy dziś właśnie tu - w teatrze.

Nikt z czwórki znajomych nie ma ochoty na spacery wzdłuż zatłoczonego deptaku. - Od razu po spektaklu wracamy do domu. Dzieci czekają - mówiła pani Magdalena. Dzisiejszą sztukę pt. Jeszcze jeden do puli przygotowali aktorzy z teatru im. A. Mickiewicza z Częstochowy. To jeden z licznych spektakli w ramach cyklu Winobraniowe spotkania teatralne. Kto nie zdążył dziś, będzie miał okazję zobaczyć spektakl jutro, również o godz. 19.00

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska