Wizytówka z obcasem

Trwają ostatnie prace kosmetyczne na deptaku. Robotnicy montują i malują słupki. Próbnie zapalono stylowe latarnie. Na nowych ławkach odpoczywają ludzie.

- Wizualnie to wszystko wygląda bardzo ładnie - przyznaje Jerzy Dąbrowski, mieszkaniec Lubska od 1957 roku. - Ale jestem budowlańcem i całą robotę wyceniam na trzy z plusem. Są za duże szczeliny między kostkami. Panie w szpilkach będą miały kłopoty z chodzeniem.

W zeszłym tygodniu J. Dąbrowski był świadkiem, jak pan młody łamał obcas swojej wybrance, bo ten wkręcił się właśnie w szczelinę.

Jak po falach

Jerzy Kajetańczyk, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej w urzędzie miejskim, który nadzorował prace zapewnia: - Już wkrótce kobiety narzekać nie będą, bo spoiny między kostkami zamkną się i ubiją samoczynnie.

J. Kajetańczyk jest zadowolony, że miasto doczekało się porządnego deptaka. - Kostka jest bezpieczniejsza od płyt, które tu poprzednio leżały - dodaje.
- To prawda - dodaje starszy pan. - Po tych płytach chodziło się jak po falach Dunaju, tak były nierówne.

Nową kostkę położono na powierzchni 4 tys. metrów kwadratowych. Inwestycja ruszyła wiosną i już jutro oficjalnie deptak oddany zostanie do użytku. Pod ziemią położono też wszelkie kable i rury. Cała inwestycja kosztowała 1,45 mln zł.

Miasto w kwiatach

Powody do zadowolenia powinni mieć także mieszkańcy osiedli domków. Od prawie 20 lat czekali na drogi. Od niedawna sytuacja zmieniła się diametralnie. Położono asfalt na ulicach: Witosa, Jaśminowej, Wiosny Ludów, Kwiatowej, Chmielnej, Winnej i Piwnej. Zrobiono chodniki, uzupełniono oświetlenie. Oficjalny odbiór także jutro. Cała inwestycja kosztowała 1,25 mln zł.

- Jeżeli uda nam się zrealizować wszystkie zamierzenia, to w ciągu najbliższych czterech lat Lubsko będzie jednym z najpiękniejszych miasteczek w Polsce - zapewnia burmistrz Bogdan Bakalarz. - Potrzebujemy na to rocznie około 15 milionów zł.

Burmistrz planuje m.in. odnowienie kamienic i obudowanie kanału wodnego. A całe miasto ma tonąć w kwiatach.