Włamała się nawet do automatu WC

Sylwia S. przebywa w areszcie tymczasowym. Wcześniej nie była karana sądownie. Skończyła zawodówkę, jest kucharką z wykształcenia, ale nie pracuje. Utrzymywała ją babcia. Została zatrzymana przez policję w marcu tego roku pod zarzutem wielokrotnych włamań do piwnic na terenie Głogowa. Wtedy sąd zastosował wobec niej dozór policyjny. W dzień zgłaszała się na komisariat, a wieczorami się włamywała. Ponownie zatrzymano ją w lipcu i wtedy sąd już zastosował wobec niej areszt tymczasowy. Trafiła za kratki.

Prokuratura skierowała do sądu rejonowego akt oskarżenia przeciwko niej. Sprawę jej chłopaka, z którym działała przez wiele miesięcy, prokuratorzy wyłączyli do odrębnego postępowania.
- W sumie oskarżyliśmy ją o 42 przestępstwa - powiedziała nam rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Lilianna Łukasiewicz. - Jest to m.in. 28 usiłowań włamań do piwnic oraz 14 włamań. Straty oszacowano na 2.560 zł. Wiele włamań jej się nie udało i tak niska jest kwota poczynionych przez nią szkód, bo ludzie są coraz bardziej ostrożni i nie trzymają wartościowych przedmiotów w piwnicach.

Sylwia R. działała razem ze swoim chłopakiem Adamem E. Z piwnic, do których się włamywali, zabierali złom miedziany, wędki, reklamówki z butami, słoiki z przetworami, narzędzia do malowania, kłódki, części samochodowe. W jednym tygodniu "pracowali" w blokach przy ul. Powstańców Śląskich, w następnym przy ul. Głowackiego. Ich łupem padły także piwnice przy ul. Sienkiewicza. Armii Krajowej i Niedziałkowskiego.

Włamali się także do altany ogrodowej, skąd zabrali kosiarkę elektryczną i narzędzia. Sylwia R. obrobiła automat otwierający drzwi do WC na stacji PKN Orlen. Użyła do tego śrubokrętu. Do jej rak trafił bilon w kwocie 30 zł. Uszkodzenie automatu oszacowano natomiast na 700 zł.

Sylwia R. przyznała się do zarzutów i wkrótce stanie przed sądem.