Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Właściciele mieszkań w Międzyrzeczu muszą dopłacać za ogrzewanie lokali

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- W mieszkaniu utrzymujemy temperaturę 20 stopni, ale za ciepło płacimy jak za przysłowiowe zboże - narzeka Anna Golińska.
- W mieszkaniu utrzymujemy temperaturę 20 stopni, ale za ciepło płacimy jak za przysłowiowe zboże - narzeka Anna Golińska. fot. Dariusz Brożek
Rodziny mieszkające w kamienicy przy ul. 30 Stycznia dostały rozliczenia za ogrzewanie, a ostatnio cześć z nich ponaglenia do zapłaty. Niektórym zrobiło się bardzo gorąco.

W kamienicy jest kilkanaście mieszkań. Dwa to tzw. lokale komunalne należące do gminy. Resztę zajmują prywatni właściciele, którzy po ich wykupieniu utworzyli wspólnotę mieszkaniową. W czerwcu dostali rozliczenia za ogrzewanie w poprzednim sezonie. Cześć z nich nie uregulowała jeszcze rachunków, dlatego ostatnio otrzymali ponaglenia do zapłaty. Niektórym podskoczyło ciśnienie, kiedy zobaczyli, że muszą dopłacić więcej, niż zarabiają.

- Nam wyliczono ponad tysiąc dwieście złotych dopłaty. To dla mnie astronomiczna kwota. Mamy dwoje dzieci, a ja nie pracuje. Żyjemy tylko ze skromnej pensji męża - mówi Anna Golińska.

Właściciele prywatnych mieszkań nie płacą czynszu. Wpłacają jednak zaliczki na poczet ogrzewania budynku, czy ewentualne remonty. Po sezonie koszt zużytej energii przelicza się na poszczególne rodziny według metrażu zajmowanych lokali. Przed rokiem Golińscy dopłacili do ogrzewania kilkaset złotych. Grzejniki w ich mieszkaniu mają regulatory, dlatego ustawiają temperaturę na 20 stopni Celsjusza. Mimo tego ostatni rachunek powalił ich z nóg.

- Wyszło, że mamy zapłacić po pięć złotych za metr. Tymczasem moja mama ma prawie takie same mieszkanie, a za ogrzewanie płaci znacznie mniej - wylicza A. Golińska.

Prezes MTBS: - Muszą zapłacić!

Budynkiem zarządza Międzyrzeckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Zdaniem jego prezesa Jana Muzi, wysokie dopłaty są spowodowane tym, że wspólnota ustaliła zbyt niskie zaliczki i teraz jej członkowie muszą załatać finansową dziurę. Dlaczego jednak w tym budynku opłaty za ogrzewanie wynoszą aż 5 zł za metr?

- Kamienica nie ma ocieplonego stropu, dlatego część energii ucieka w powietrze. W dodatku mieszkania są bardzo wysokie. Ich kubatura jest znacznie większa niż lokali o podobnym metrażu w nowych blokach - mówi J. Muzia.

Prezes radzi, żeby na najbliższym zebraniu wspólnoty właściciele podnieśli wysokość zaliczek. Wtedy uchronią się przed takimi niespodziankami po zakończeniu sezonu. Powinni też zdecydować się na ocieplenie stropu.

Dopłacają do pustostanu

Tymczasem rodziny mieszkające w tej kamienicy mają też inny problem. Przed kilkoma laty kobieta zajmująca jedno z mieszkań wyjechała do Anglii, potem zabrała też dzieci. Lokal stoi pusty, jego właścicielka nie płaci za ogrzewanie, ani za utrzymanie tzw. części wspólnych. Zadłużenie obciąża konto wspólnoty. Czyli właścicieli pozostałych mieszkań. - Jakim prawem mamy płacić za kogoś, kto uchyla się od swoich obowiązków - pytają.

Prezes MTBS potwierdza, że właścicielka pustostanu zalega z zapłatą ponad 12,3 tys. zł. - Stroną w tej sprawie jest wspólnota i do niej należą decyzje - zaznacza.

Co powinni zrobić właściciele pozostałych mieszkań? Zdaniem prezesa, wspólnota powinna podjąć uchwałę o zbyciu lokalu i skierować sprawę do sądu. Po ewentualnym wyroku komornik będzie mógł sprzedać zajmowany lokal i spłacić zadłużenie wobec wspólnoty. Dodaje jednak, że sprawa nie jest wcale taka prosta. Z podobnymi problemami boryka się tysiące wspólnot z całego kraju.

- Należy się liczyć z tym, że kobieta może w każdej chwili wrócić i spłacić zobowiązania. W dodatku sprzedaż lokalu nie będzie taka łatwa. Nie wiadomo, czy znajdą się chętni. Może się bowiem okazać, że nowy właściciel nawet nie będzie mógł wejść do mieszkania. Zgodnie z obecnymi przepisami, lokatorów nie można wyrzucać na bruk. Dlatego będzie musiał załatwić lokal zastępczy dla tej kobiety - wyjaśnia prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska