Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolontariusze zebrali ponad tonę darów dla powodzian

Aleksandra Łuczyńska 68 363 44 60 [email protected]
Młodzież z gimnazjum w Bieniowie wczoraj zapakowała dary dla powodzian do samochodu. Środki czystości trafią do najbardziej potrzebujących już wkrótce.
Młodzież z gimnazjum w Bieniowie wczoraj zapakowała dary dla powodzian do samochodu. Środki czystości trafią do najbardziej potrzebujących już wkrótce. fot. Aleksandra Łuczyńska
Około półtorej tony proszków, płynów, czy mydeł udało się zebrać wolontariuszom z gimnazjum w Bieniowie i Zespołu Szkół Katolickich w Żarach. Dary jadą do Caritasu i trafią w najbliższych dniach do powodzian.

Zaczęło się przed dwoma tygodniami. W dwudziestu szkołach i przedszkolach na terenie Żar oraz całej gminy wiejskiej zorganizowano zbiórkę środków czystości i dezynfekujących dla powodzian. Potrzebne rzeczy przynoszono także do wiejskich sklepów, do akcji przyłączyła się też szkoła tenisowa Smecz. Ludzi, którzy zaangażowali się w zbiórkę na szczęście nie brakowało. W ciągu kilkunastu dni udało się zebrać ponad półtorej tony przeróżnych produktów, chociaż organizatorzy nie spodziewali się takiego wyniku.
- To dla nas prawdziwy sukces. Na początku założyłyśmy sobie, żeby zebrać przynajmniej tonę, żeby zachęcić innych do współpracy, ale rezultat przerósł nasze oczekiwania - cieszą się Danuta Madej, dyrektorka Zespołu Szkół Katolickich i Justyna Wojtaszewska, dyrektorka gimnazjum w Bieniowie - koordynatorki akcji zbiórki darów dla powodzian.

Obie panie zwerbowały do przedsięwzięcia swoich uczniów, w tym wolontariuszy z Żarskiego Centrum Wolontariatu. Głównym magazynem była szkoła w Bieniowie, tutaj w ciągu kilkunastu dni trwania akcji dotarło aż 1.633 kg środków czystości, w tym proszki, płyny do naczyń, do płukania, wiadra, szczotki, czyli wszystko to, co jest tak bardzo potrzebne powodzianom.
Wczoraj rano wszystkie dary uczniowie załadowali do samochodu, który zawiózł je do oddziału Caritas diecezji gorzowsko - zielonogórskiej. Najprawdopodobniej jeszcze dziś wyruszą dalej w Polskę, a dokładnie do powodzian mieszkających na terenie diecezji bielsko - żywieckiej. Kierowca, który przyjechał odebrać ponad półtorej tony darów nie mógł się nadziwić. - Chyba jakaś hurtownia u was splajtowała, tyle tego jest - śmiał się ładując do busa kartony wypełnione po brzegi.

Janek Jakubowski i Sławomir Pięta, którzy pomagali w zbiórce byli nie mniej zdziwieni tym, że udało się zebrać aż tyle. - Trzeba przyznać, że ludzie bardzo chętnie przynosili to, co tylko mogli. Nie spodziewaliśmy się takiego odzewu. Specjalne kartony były poukładane we wszystkich sklepach w gminie, każdy z nas odbierał je ze swojej miejscowości. Ludzie nie żałowali, kto tylko mógł pomagał potrzebującym. A ta pomoc na pewno się przyda, bo przecież powodzianie zostali z niczym. Najczęściej mają tylko cztery ściany, które i tak nie nadają się do zamieszkania - mówią młodzi wolontariusze.

- Najczęściej przynoszono różnego rodzaju płyny, które bardzo się przydadzą. To niesamowite, że udało się zebrać aż tyle - mówią D. Madej i J. Wojtaszewska, które z przebiegu akcji są bardzo zadowolone. - Dziękujemy wszystkim, którzy chcieli się do nas przyłączyć. Mamy nadzieję, że te same osoby będą nam pomagać przy kolejnych akcjach.
Anna Maria Kawka, rzecznik prasowy Caritas diecezji zielonogórsko - gorzowskiej przyznaje, że żarska akcja zasługuje na szczególną uwagę: - Zaangażowanie młodzieży do zbiórki było niesamowite, warto to chwalić i im dziękować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska