Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolsztyn: Miś dla małych pacjentów

Piotr Drozdowski 0 68 347 40 72 [email protected]
Przed transportem maskotek do szpitala wszystkie pluszaki wysypano w sali tańca szkoły Latina. Jej uczniowie, którzy też przynosili zabawki, mieli nie lada frajdę zanurzyć się w tak ogromnej, górze kolorowego pluszu. - Fantastycznie! - radowały się wszystkie dzieci.
Przed transportem maskotek do szpitala wszystkie pluszaki wysypano w sali tańca szkoły Latina. Jej uczniowie, którzy też przynosili zabawki, mieli nie lada frajdę zanurzyć się w tak ogromnej, górze kolorowego pluszu. - Fantastycznie! - radowały się wszystkie dzieci. fot. Piotr Drozdowski
Tegoroczna akcja pod hasłem ,,Pluszowy Miś" okazało się wielkim sukcesem. - Nie spodziewaliśmy się, że uda się zebrać aż tyle zabawek - przyznaje Ewa Skrzypek.

Na pomysł zbiórki przytulanek E. Skrzypek, która wraz z mężem Rafałem prowadzi szkołę tańca Latina wpadła w ubiegłym roku. Słyszała, że w Krakowie zbierano dla pacjentów dziecięcego oddziału szpitalnego książeczki. Zaintrygowana i zaciekawiona tym pomysłem zadzwoniła do wolsztyńskiej lecznicy by dowiedzieć się czy byłoby zainteresowanie podobną akcją w Wolsztynie.

- Okazało się, że bardziej od książek przydałyby się pluszaki - mówi E. Skrzypek, która w połowie września ub.r. w szkole tańca rozpoczęła pierwszą zbiórkę maskotek pod hasłem ,,Pluszowy Miś''.

Miś koi ból

Można by spytać, po co pluszaki na oddziale dziecięcym? Dla personelu szpitala odpowiedź jest oczywista. Aż trudno uwierzyć, jak wiele potrafi zdziałać zwykła pluszowa przytulanka małego pacjenta, który ma mieć zrobiony zastrzyk, albo inny nie za bardzo przyjemny, a czasem bolesny zabieg.

W większości na niewiele zdają się tłumaczenia, że to nie boli. Wystarczy jednak dać dziecku pluszowego misia by choć trochę zapomniało o strachu, a czasem i bólu. - Takie zabawki odwracają uwagę małych pacjentów od tego, co robią pielęgniarki, a często służą po prostu do tego, żeby się do nich wypłakać - przyznaje ordynator Krzysztof Handzewniak, który w ubiegłym roku z zadowoleniem przyjął wiadomość o akcji zbierania zabawek dla jego pacjentów.

Do pierwszej zbiórki Latiny przyłączyły się dwa wolsztyńskie gimnazja, przedszkole nr 1 oraz firma Firestone i w sumie przez miesiąc zebrano 19 worków pełnych misiaczków, tygrysków i innych przytulanek.

- Gdy w tym roku zaczynaliśmy kolejną zbiórkę chcieliśmy zebrać co najmniej tyle samo. Jednak efekt przeszedł nasze oczekiwania. Uzbieraliśmy w sumie aż 32 worki pełniutkie różnych zabawek. Była ich cała masa! - mówi E. Skrzypek.

Powtórka za rok

W tym roku oprócz uczniów Latiny oraz wolsztyńskich placówek oświatowych pluszaki zbierali także uczniowie zielonogórskiej szkoły. Zdecydowana większość zabawek była co prawda używana, ale po wypraniu wszystkie wyglądały praktycznie jak nowe i od kilku dni już cieszą małych pacjentów wolsztyńskiego szpitala.

- Gdy jeszcze w czasie zbiórki ordynator zobaczył jak wiele jest zabawek i jak szybko przybywają przyznał, że dla jego pacjentów jest ich zbyt dużo - dodaje R. Skrzypek tłumacząc, że część pluszowych misiów z ostatniej zbiórki trafi także do małych pacjentów którejś z poznańskich lecznic. To już wkrótce, a za rok - kolejna zbiórka!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska