Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woodstock 2011: Owsiak o Prodigy

(pik)
Jurek Owsiak wierzy, że bezpieczna atmosfera Przystanków Woodstock będzie kontynuowana również w tym roku.
Jurek Owsiak wierzy, że bezpieczna atmosfera Przystanków Woodstock będzie kontynuowana również w tym roku. Jakub Pikulik
Wczoraj świat obiegła informacja, że na XVII Przystanku Woodstock zagra zespół The Prodigy. Dziś na swojej stronie Jurek Owsiak zdradza kulisy zaproszenia kapeli do Kostrzyna nad Odrą.

- Nie ukrywam, że sam czekałem z niecierpliwością na moment, kiedy będę mógł ogłosić ich koncert. To dla Przystanku Woodstock fantastyczna wiadomość. Dlatego takie ogromne dla Was dzięki za wszystkie tak żywiołowe reakcje - pisze na stornie fundacji WOŚP Jurek Owsiak.

Po ogłoszeniu informacji o tym, że na XVII Przystanku Woodstock zagra światowej sławy zespół The Prodigy w polskim internecie zawrzało. Większość osób cieszyła się z przyjazdu zespołu do Kostrzyna. Pojawiły się też jednak głosy krytyczne. Jak pisze Owsiak, organizatorzy Przystanku Woodstock ogromną odpowiedzialność wzięli na siebie już rok temu, kiedy zaprosili do Kostrzyna takie zespoły jak Papa Roach, Life Of Agony czy zespół Tonic. - W takich sytuacjach mamy do czynienia z zupełnie innymi umowami, z zupełnie inną formą negocjacji, a kończący żmudne rozmowy podpis na umowie skutkuje ogromną ilością zobowiązań - oczywiście po stronie organizatora, czyli naszej - pisze Owsiak.

Część internautów jest zdania, że na Przystanek Woodstock 2011 z okazji występu kapeli The Prodigy może przyjechać nieco inna publiczność ze swoimi odmiennymi przyzwyczajeniami. Chodzi o to, że muzyka grana przez ten zespół jest mieszanką różnych stylów muzycznych, niekoniecznie odpowiadających gustom wychowanych na rocku bywalców Przystanku. - Od wielu lat obserwuję niesamowitą różnorodność naszej woodstockowej społeczności. Wydaje mi się, że już nikogo nie dziwią stroje czy fryzury, które mogłyby nam sugerować w innych publicznych okolicznościach poczucie zagrożenia. To my, Woodstockowicze, musimy swoim tradycyjnym woodstockowym zachowaniem nadać ton i reguły gry. Jest nas w Kostrzynie coraz więcej i co jest niesamowite - jest jeszcze bardziej bezpiecznie - uspokaja Jurek Owsiak. I dodaje: - Sami nie lubicie, a czasami wręcz nienawidzicie wszelkich regulaminów, nakazów, zakazów. Mamy ich niewiele. Przez wszystkie lata regulamin jest praktycznie ten sam. Rok temu dopisaliśmy dopalacze i w tym roku nadal taki punkt będzie funkcjonował, ale problem w pewnym sensie się rozwiązał. Kluczem do sukcesu jest tutaj jednak wzajemne zaufanie i poczucie, że raz ustalone zasady nie muszą być non stop przypominane. Musicie nam w tym pomóc.

Jurek Owsiak przyznał też, że w ostatnich latach Przystanek Woodstock się zmienia. Chodzi między innymi o sponsorów, bez których tak wielka impreza nie mogłaby być zorganizowana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska