To było bardzo ciekawe spotkanie i okazja, żeby poznać Kubę Wojewódzkiego od inne, bardziej poważnej strony. Dziennikarz przyznał, że męczy go popularność. - Dziennikarze są ze mną wszędzie. Muszę się pilnować w czasie jedzenia obiadu z dziewczyną i czy dobrze nawijam makaron na widelec - mówił. Przyznał, że Przystanek Woodstock jest dla niego ostoją wolności.
Kuba Wojewódzki był pod wrażeniem tłumów, jakie przyszły na jego spotkanie. Zrobił im nawet zdjęcie. - Wyślę do znajomych i powiem, że nikt nie przyszedł - żartował. Obiecał też, że po wakacjach w swoim programie poświęci pięć minut na wspomnienie Przystanku Woodstock.
Było sporo wesołych momentów. M. in. wtedy, gdy Wojewódzki wspominał swoje dzieciństwo. - Jako kilkuletni chłopiec powiedziałem, że jak dorosnę chciałbym zostać hitlerowcem. Po prostu zawsze podobały mi się ich mundury. Już chyba wtedy lubiłem szokować - przyznaje.
Wojewódzki w trakcie Woodstocku obchodzi 50. urodziny. Z tej okazji dostał od woodstockowiczów kilka prezentów. Kilkuletni chłopiec dał mu... złoto, a jedna z dziewczyn specjalnie dla Wojewódzkiego... zdjęła koszulkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?