- Ja żyję 46 lat, czegoś takiego nie przeżyłem. Że tyle ludzi wyjdzie na ulice, będzie stało przed sądami – tak Piotr Kraśko rozpoczął spotkanie w ASP na Przystanku Woodstock z Adamem Bodnarem, Rzecznikiem Praw Obywatelskich i sędzią Jarosławem Gwizdakiem, Obywatelskim Sędzią Roku 2015.
Czy goście ASP byli zaskoczeni protestem Polaków? – Tak, byłem zaskoczony. Gdy stałem na schodach sądu w Katowicach i widziałem setki świec, zatkało mnie. A to, co wydarzyło się w Poznaniu, pełen szacun – stwierdził J. Gwizdak. Przypomnijmy, w Poznaniu któregoś dnia protestowało 17 tysięcy osób.
Z kolei A. Bodnar przyznał: - Myśleliśmy, że będzie protest jednej, dwóch organizacji pozarządowych, zaprotestuje ktoś z zagranicy, no i że ten walec będzie jechał. To, co wydarzyło się na ulicach było przełomowe. Co teraz zrobi prezydent? Musi wiedzieć, że patrzycie mu na ręce.
I rzecznik, i sędzia tłumaczyli woodstockowiczom, o co chodzi w sprzeciwie przeciwko reformie rządu, choćby na przykładzie zwykłych sądów. Czyli miejsc, do których trafiają mieszkańcy.- Minister wybiera prezesów sądów, dokonuje przeglądu kadr. Do tych sądów wkrótce trafi 1000 asesorów. I będzie można manewrować przy przydzielaniu spraw. Mówi się o losowaniu do danej sprawy, ale przecież sędziowie będą przenoszeni z wydziału do wydziału, są sędziowskie dyżury, więc to może sprawić, że sprawa trafi do konkretnego sędziego. A o dyżurach, zmianach decyduje właśnie prezes sądu – tłumaczył Jarosław Gwizdak.
Piotr Kraśko zapytał gości ASP, dlaczego Sąd Najwyższy jest tak ważny. – To świątynia, korektor wymiaru sprawiedliwości, wyrocznia, w której zasiadają wybitni prawnicy. Oni pokazują, jak interpretować przepisy – wyjaśniali goście.
Było też o tym, że Polska nie respektuje postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o wstrzymaniu wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. – Budzi się demon polskiego warchoła, buntownika. Zrobimy im na złość. Nie, sobie zrobimy – stwierdził J. Gwizdak. Adam Bodnar zauważył, że takie rzeczy się nie zdarzają. – Załóżmy, że przestępca np. z Gorzowa jedzie do Hiszpanii. Jest ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania. I hiszpańska policja go zatrzymuje. Ale jakiś tamtejszy prawnik może powiedzieć – nie wydajemy zatrzymanego, bo w Polsce nie szanują prawa, co nie daje gwarancji, że wyrok będzie sprawiedliwy – wyjaśniał A. Bodnar.
Nawiązując do społecznych protestów goście ASP podkreślali, że sądy, sędziowie dostali od ludzi olbrzymi kredyt zaufania. – Trzeba go spłacić. Trzeba zastanowić się, jak zejść z piedestału, na którym znaleźli się sędziowie. Sędzia powinien przeprosić, gdy się spóźni, winien jest szacunek obywatelowi, który walczy o sprawiedliwość. Po ogłoszeniu wyroku powinno też być proste uzasadnienie, żeby wszyscy je zrozumieli – mówił A. Bodnar. Jego wypowiedź została nagrodzona olbrzymimi brawami.
Sędzia Gwizdak namawiał woodstockowiczów, by zajrzeli do sadu i w ramach obywatelskiej świadomości obejrzeli choć jedną rozprawę, które przecież są jawne. Jawność zdziwiła jednego z przystankowiczów, bo o tym nie wiedział. Pozwolił sobie więc na mały test i zapytał obecnych w namiocie ASP, czy byli tego świadomi. Podniósł się las rąk…
Zobacz też wideo: Dziewczyny Przystanku Woodstock
Przypominamy, że na Przystanku Woodstock 2017 działa jeszcze scena w wiosce piwnej oraz scena w Pokojowej Wiosce Kryszny. Rozpiskę wszystkich koncertów znajdziesz tutaj: Przystanek Woodstock 2016: zespoły, koncerty kto zagra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
