Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpadł kierowca na "Trasie śmierci". Miał 2,7 promila

(pij)
Pijany kierowca wydmuchał 2,7 promila.
Pijany kierowca wydmuchał 2,7 promila. Archiwum/ Piotr Jędzura
O pijanym kierowcy toyoty zielonogórską policję zawiadomili inni kierowcy, którzy widzieli jak toyota jechała zygzakiem. To dzięki nim nie doszło do tragedii.

Do zdarzenia doszło w piątek, 1 sierpnia. Kierowcy jadący "Trasą śmierci" z Zielonej Góry do Nowogrodu Bobrzańskiego, zauważyli dziwnie jadącą toyotę. Jej kierowca jechał dosłownie zygzakiem.

Na trasę natychmiast pojechał patrol, który zatrzymał kierującego. Mężczyzna był kompletnie pijany. - Miał 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - mówi asp. sztab. Andrzej Gramatyka, zastępca naczelnika zielonogórskiej drogówki.

Kierowca stracił prawo jazdy. Nie można go było przesłuchać w dniu zatrzymania, bo był pijany. Wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu kara do nawet dwóch lat więzienia.

Postawę kierowców, którzy zawiadomili policję o kierującym toyotą chwali asp. sztab. Gramatyka. - Można powiedzieć, że prawdopodobnie uratowali komuś życie. Nie chcę nawet myśleć, do czego mogło dojść, gdyby tak pijany kierowca wjechał do Zielonej Góry - mówi asp. sztab. Gramatyka.

Zobacz też:
Przepis na dachowanie? 3 promile alkoholu, o tonę ładunku za dużo (wideo)

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska