Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wreszcie ruszą miejskie fontanny! W połowie czerwca!

(don)
- Wody w fontannach nie możemy już się doczekać - powiedziała nam wczoraj Stanisława Brusk, którą w Parku Słowiańskim spotkaliśmy z wnuczką Nadią
- Wody w fontannach nie możemy już się doczekać - powiedziała nam wczoraj Stanisława Brusk, którą w Parku Słowiańskim spotkaliśmy z wnuczką Nadią Dorota Nyk
Mamy prawie połowę czerwca, a fontanny do poniedziałku jeszcze nie działały. Odbyły się już trzy przetargi na ich obsługę. Wszystkie unieważnione. Ale miejskie fontanny mają być wreszcie uruchamiane.

Jeszcze w kwietniu pisaliśmy, że fontanny wreszcie trysną. Ale niestety, nic z tego. Jest to chyba pierwsza w historii Głogowa taka sytuacja, że wiosna się kończy, lato zbliża wielkimi krokami, a w miejskich fontannach do poniedziałku nadal nie było wody.

No chyba poza tymi przy wejściu na ul. Grodzką, które już włączyły wodociągi, bo działają one na innych zasadach. Wody nie było w dużych fontannach: nowej na pl. Jana z Głogowa i starej w Parku Słowiańskim. Sucha jest także mała, odnowiona niedawno zabytkowa fontanna w parku przy al. Wolności. Dlaczego nie tryska w nich woda?

Miasto ogłosiło i unieważniło już trzy przetargi na ich obsługę. Wiadomo, że ma na ten cel 85 tys. zł. Pierwszy przetarg wygrał Krzysztof Berkowicz, który w poprzednim sezonie dbał o miejskie fontanny. Ale miasto konkurs unieważniło. Za powód podano, że Berkowicz złożył nieprawidłową dokumentację. Po unieważnieniu przetargu rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski powiedział nam także, że do Berkowicza były pretensje i że nie wywiązywał się tak jak trzeba z powierzonych obowiązków.

- Zaproponowałem 74 tys. zł, tyle samo co w zeszłym roku. Nie podniosłem ceny. I wygrałem, ale miasto przetarg unieważniło - opowiada zdenerwowany Berkowicz. Jego konkurentami w tym przetargu było Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, które proponowało 130 tys. zł, oraz firma z Leszna - 113 tys. zł.

- W wyjaśnieniu podano jakieś takie bzdury, że niby ja nie mam żadnego doświadczenia w dziedzinie obsługiwania fontann. A przecież kto w zeszłym roku się nimi zajmował, jak nie ja? - pyta Berkowicz. I dodaje, że w zeszłym roku nikt nie zgłosił mu żadnych pretensji, nie rozumie więc, skąd w tym roku takie nieprzychylne nastawienie do jego umiejętności. - W zeszłym roku wygrałem przetarg i miałem te same referencje co teraz. A w tym roku żądają sobie referencji na wykonywanie tego typu usług za 80 tysięcy i na fontanny zautomatyzowane i z własną oczyszczalnią ścieków. A w Głogowie przecież takich fontann nie ma. Działają bez przerwy dzień i noc.

Do drugiego przetargu przystąpiła tylko jedna firma - z Leszna. Unieważniono go, ponieważ proponowała więcej pieniędzy niż gmina ma przeznaczone na ten cel. Był już także trzeci przetarg - również unieważniony. O to, kiedy będą działały głogowskie fontanny, wczoraj zapytaliśmy naczelnika wydziału środowiska Roberta Myśkowa. Najpierw, zamiast odpowiedzi, była długa cisza. - Chcemy, żeby jak najszybciej - powiedział po chwili. - Ale tak się jakoś poukładało, że mieliśmy trzy przetargi i wszystkie trzy unieważnione. Musimy znaleźć jakiś sposób.

Później jednak zadzwonił i powiedział, że uruchamianie fontann zacznie się we wtorek. Pierwsza ruszy ta w Parku Słowiańskim. Ta na pl. Jana z Głogowa jest po naprawie i ruszy za kilka dni. Fontanny trysną bez przetargu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska