Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wreszcie zawarczały motory. Unia pokonała Falubaz 56:34 (wideo)

Marcin Łada 68 324 88 14 [email protected]
Janusz Kołodziej (czerwony kask) kontra Piotr Protasiewicz (żółty). W VII wyścigu górą był "Koldi”, ale nasz as zrewanżował mu się w XIII biegu. Stawkę uzupełniają Patryk Dudek (biały) i Adam Shields (niebieski).
Janusz Kołodziej (czerwony kask) kontra Piotr Protasiewicz (żółty). W VII wyścigu górą był "Koldi”, ale nasz as zrewanżował mu się w XIII biegu. Stawkę uzupełniają Patryk Dudek (biały) i Adam Shields (niebieski). fot. Tomasz Gawałkiewicz
Wreszcie! Koniec tematów zastępczych, bo zawarrrrczało. Falubaz zmierzył się w niedzielę w treningu punktowanym z Unią Leszno. "Byki" świetnie czuły się na domowym torze i pokonały naszych 56:34.

UNIA LESZNO - FALUBAZ ZIELONA GÓRA 56:34

UNIA LESZNO - FALUBAZ ZIELONA GÓRA 56:34

UNIA: Kołodziej 14 (3, 3, 3, 2, 3), Shields 5 (1, 1, 1, 1, 1), Baliński 12 (3, 3, 3, 3), Musielak 1 (1, u, 0, 0), Hampel 10 (1, 3, 3, 3, d), Pavlic 13 (3, 3, 2, -, 2, 3), Łukaszewski 1 (w, 1).
FALUBAZ: Dobrucki 9 (2, 2, 2, 1, 2), Sówka 0 (0, -, 0, -), Zengota 5 (u, 1, 0, 2, 2), Iversen 6 (2, 0, 2, 1, 1), Protasiewicz 9 (2, 2, 2, 3), Dudek 2 (2, 0, 0, 0), Loktajew 3 (1, 1, 1, 0, 0).

Dla zielonogórzan był to pierwszy poważny sprawdzian przed zbliżającym się sezonem. Zajęcia w Gorican czy Rawiczu to jednak zupełnie coś innego, niż bezpośrednie starcie. Unia wyprzedzała nas o krok, bo jej zawodnicy zaliczyli znacznie więcej treningów, a także pokonali w ramach sprawdzianu pierwszoligowy Lotos Wybrzeże Gdańsk.

- Leszno już jeździło jeden trening punktowany. Wysoko wygrali u siebie z Lotosem. No, my przyjechaliśmy w dużo lepszym składzie. Będzie pewnie bardziej wyrównany pojedynek - ocenił przed zawodami legendarny Andrzej Huszcza. - Byliśmy tu w sobotę na zajęciach. Jeźdźcy ruszali spod maszyny startowej na dwa, trzy okrążenia. A wynik? Idzie w świat.

Zawody na świetnie przygotowanej i przyczepnej nawierzchni mogły się podobać. Jeszcze z dystansem i delikatnie, ale żużlowcy już walczyli. Co natychmiast rzuciło się w oczy? Miejscowi dysponowali znacznie lepiej przełożonymi motocyklami, a większość bardzo płynnie pokonywała cztery okrążenia. Do półmetka żaden z asów Falubazu nie wygrał biegu. Ale skoro w III wyścigu Niels Kristian Iversen i Grzegorz Zengota wystartowali na 5:1, ale przy wyjściu z pierwszego łuku zostawili kilka metrów luzu przy kredzie... Damian Baliński musiał wykorzystać prezent. Spod taśmy dobrze wychodzili Rafał Dobrucki i Piotr Protasiewicz, ale na dystansie ładnie objeżdżali ich Janusz Kołodziej czy Baliński. "PePe" tylko raz oparł się atakom Jarosława Hampela. W IV gonitwie jakby wolniejszy as Falubazu przez trzy koła z powodzeniem blokował rywala zamykając mu dogodne ścieżki.

Im dalej, tym słabiej. Najlepsi z miejscowych z każdym wyścigiem coraz dalej uciekali naszym. Momentami przewaga "Małego" czy niesamowicie szybkiego Juricy Pavlica wynosiła ponad 20 metrów. Różnice zamiast topnieć, rosły. Przewaga "Byków" też.

Wyścig dnia? Bez wątpienia starcie Protasiewicza z Kołodziejem w XIII gonitwie. "PePe" i Iversen wyszli bardzo szeroko i obu wyprzedził nowy zawodnik Unii. Ale prowadzeniem cieszył się tylko do wyjścia z pierwszego łuku. Na drugim okrążeniu Protasiewicz ostro i z powodzeniem zaatakował pod deskami. Wtedy się zaczęło... "Koldi" balansował, prawie wjeżdżał na koło przeciwnika, przycinał, ale nasz as mądrze się bronił. Dowiózł trzy "oczka", a my zanotowaliśmy pierwsze indywidualne i biegowe zwycięstwo zielonogórzan.

Trener Piotr Żyto już drugi raz podkreślił, że celem treningu nie była walka o miejsce w składzie. Chodziło oczywiście o Iversena i Zengotę. Duńczyk przyznał, że szkoleniowiec rozmawiał z nim o tym przed spotkaniem. Dodał jednak, że żużel to przecież rywalizacja...

- Pierwszy raz jeździliśmy w czterech spod taśmy. Widać było, że mamy całkiem niezłe starty, wyjście z pierwszego łuku też. Później zawodnicy trochę się gubili. Widać brak objeżdżenia. Przyzwoicie spisywali się nie tylko Protasiewicz i Dobrucki. "Zengi" się poprzekładał, Iversen też jechał dziś całkiem przyzwoicie - powiedział Żyto. - Najgorzej jest z młodzieżowcami. Trzeba jeszcze ostro popracować.
A jak spotkanie w Lesznie ocenił "PePe? - To po prostu trening i nie ma co się podniecać. Prawdziwe wyścigi będziemy mieli za dwa tygodnie.

Za nami porządne zajęcia, bo chłopaki z Leszna pojeździły już całkiem dużo, a my nie mamy przyjemności, by potrenować na swym obiekcie. I to było dziś widać. Po prostu walczyliśmy z torem, który był całkiem wymagający, jak na pierwsze jazdy. Rywale ścigali się na luzie, a my robiliśmy to dopiero w drugiej części zawodów - ocenił Protasiewicz. - Mam nadzieję, że przed inauguracją zaliczymy jeszcze dwa, trzy takie sparingi, bo bardzo brakuje nam jazdy.

W planach Falubazu na najbliższe dni mamy: w sobotę trening punktowany w Gorzowie, a wcześniej we wtorek i środę wspólne zajęcia z Kolejarzem Rawicz.

Zobacz, fragmenty spotkania, oraz posłuchaj, co z nowymi tłumikami zrobił Rafał Dobrucki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska