Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wścieklizna atakuje!

Piotr Drozdowski
Przy wjeździe do kilkunastu miejscowości, na tablicach z ich nazwą, pojawiły się tabliczki ostrzegawcze.
Przy wjeździe do kilkunastu miejscowości, na tablicach z ich nazwą, pojawiły się tabliczki ostrzegawcze. fot. Piotr Drozdowski
Powiatowy lekarz weterynarii w Wolsztynie uznał niemal pół gminy za teren zagrożony. Ruszyły kontrole obowiązkowych szczepień psów.

Zaczęło się od padniętego lisa, którego kilka tygodni temu znaleziono w Gościeszynie. Potem na terenie jednej z posesji we Wroniawach psy zagryzły kolejnego lisa. Oba truchła trafiły do weterynarii i dalej, do badań laboratoryjnych. Kilka dni temu przyszły wyniki - padnięte lisy były chore na wściekliznę. Powiatowy lekarz weterynarii w Wolsztynie natychmiast wydał stosowne komunikaty, w wielu wsiach pojawiły się ostrzegawcze tablice.

Zapowietrzone Borki
Za tzw. teren zapowietrzony uznano Wroniawy. Miejscowościami zagrożonymi wścieklizną w powiecie są natomiast: Borki, Kębłowo, Stradyń, Stary i Nowy Widzim, Solec, Solec Nowy, Gościeszyn, Nowa i Stara Dąbrowa, oraz Adamowo.

- W tych miejscowościach lekarze weterynarii sprawdzają wśród właścicieli psów obowiązkowe szczepienia przeciwko wściekliźnie, a jeśli ktoś nie szczepił czworonoga, to szczepienie jest robione ,,od ręki'' - informuje pow. lekarz weterynarii Paweł Jaśkiewicz podkreślając, że ze względu na zagrożenie wścieklizną mieszkańcy wymienionych wcześniej miejscowości muszą stosować się do pewnych nakazów.

I tak, należy przede wszystkim zadbać, żeby psy nie biegały po wsi samopas. Trzeba też je obserwować, a każde niepokojące objawy lub np. przypadki dziwnie zachowujących się dzikich zwierząt należy zgłaszać pod nr tel. 0 68 384 34 01 lub 0606 853 195.

Sanitarny odstrzał

Nie podnośmy jednak od razu alarmu, jeśli zauważymy, że koło domu kręci się jakiś lis. Jak mówią fachowcy dzikie zwierzęta nauczyły się, że w pobliżu domostw, a najczęściej w śmieciach znajdą jakieś pożywienie i dlatego często zapuszczają się blisko zabudowań. - Jeśli jednak taki lis będzie agresywny i nie będzie wykazywał strachu przed człowiekiem dzwońmy natychmiast! - apeluje P. Jaśkiewicz, a w związku z zagrożeniem nowe nakazy mają nie tylko mieszkańcy, ale również i myśliwi. Wprowadzono zakaz polowań, który nie obejmuje tylko tzw. sanitarnego odstrzału lisów.

I jeszcze ta grypa

Wszystkie obostrzenia w związku ze wścieklizną mają potrwać trzy miesiące, o ile oczywiście nie będzie nowego przypadku zachorowań.

- Jak na razie nie mamy takich informacji, a co najważniejsze, ustaliliśmy, że nie było kontaktu człowieka ze zwierzęciem chorym na wściekliznę - mówi P. Jaśkiewicz, który od wczoraj wraz z wszystkimi pracownikami podległego mu inspektoratu zajmuje się również... ptasią grypą.

W związku z wykryciem tej choroby w północnych województwach kraju, do dziś do godz. 14.00 powiatowy lekarz weterynarii z Wolsztyna ma mieć gotowy protokół z kontroli większych ferm drobiu. Tych w powiecie jest ok. 120! Od wczoraj od samego rana sprawdzano tam tzw. zabezpieczenie sanitarne. Do wczoraj do godz. 15.00 nie było specjalnych zastrzeżeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska