- Mieszkańcy Choszczna od lat dobijają się w magistracie o uruchomienie w centrum przynajmniej jednej toalety - mówi Ryszard Kapuściński, przewodniczący rady osiedla Stare Miasto. Na dowód pokazuje protokoły z zebrań mieszkańców.
Zostają tylko skwery
Urzędnicy wolą jednak udawać, że problemu nie ma. Tymczasem jest i nikomu nie życzymy, żeby gnany potrzebą, musiał szukać w Choszcznie stosownego miejsca. Do wyboru ma jedynie bary i puby, ale żeby skorzystać z toalet w tych lokalach, musi... coś zamówić. Od biedy może biec na peryferia miasta do Choszczeńskiego Domu Kultury. Toaleta jest tam czynna od 8.00 do 20.00.
- Nawet podczas imprez sportowych w centrum miasta organizatorzy zapominają o wystawianiu przenośnych toalet. Uczestnikom zostają więc tylko miejskie skwery - mówi mieszkanka Lucyna Cichorska.
Magistrat ciągle zwodzi
Już w 2003 r. miasto informowało, że powstaje kosztorys na remont zamkniętej toalety publicznej przy ul. Wolności. Jej gospodarzem miało być Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. W grudniu ubiegłego roku ówczesny wiceburmistrz Andrzej Malinowski zapewniał ,,GL’’, że szalety będą oddane w 2006 r., a na ich uruchomienie zarezerwowano w budżecie 40 tys. zł. Do dziś nic w tej sprawie nie drgnęło.
W piątek burmistrz Ryszard Boratyński poinformował nas, że inwestycja została przeniesiona do budżetu na 2007 r. - Zaplanowaliśmy na to kilkadziesiąt tysięcy. Zamierzamy uruchomić nie tylko szalety przy ul. Wolności, ale także ogrodzić i doprowadzić ciepłą wodę do toalety, która jest na miejskim targowisku przy ul. Jagiełły - wyjaśnia naczelnik magistrackiego wydziału budownictwa Szymon Napierała.
Według niego szalety powinny być czynne w czerwcu 2007 r. Jednak, żeby tak się stało, budżet muszą przyjąć nowi radni. Na toalety przyjdzie więc jeszcze poczekać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?