Mieszkańcy Głogowa narzekają, że właściciele psów nie sprzątają po swoich pupilach. Niektórzy oburzają się, ze policja nie karze ich mandatami.
Taki jest nasz Głogów. Gdzie się podziali "działacze" pokazujący, jak to dobro zwierząt jest dla nich najważniejsze, jaki to wrzask podnoszą, że zwierzętom dzieje się krzywda. Teraz pokażcie, że naprawdę wam zależy na dobru zwierząt szufelki, miotełki i posprzątać po pieskach. (...) W cywilizowanym świecie każdy właściciel psa, kota wie, że musi po nim posprzątać, bo naprawdę kocha swojego pupila i nie trzyma go dla szpanu tylko dlatego, że lubi i kocha zwierzęta. One nie są niczemu winne, to człowiek winien zapewnić mu miłość, wikt i dbać o czystość po swym pupilu.
W naszym mieście całe watahy psów załatwiają się pod blokami, w każdym parku chodniki pełne są psich odchodów. Brak straży miejskiej - to jest to, że tak się dzieje. Policja nie jest od psich kup! Chociaż powinni wreszcie karać właścicieli psów bez kagańców i bez smyczy. I to natychmiast, bo jak dojdzie do jakiejś tragedii, to jak zwykle nie ma odpowiedzialnych. (...) JAGA
Chciałbym, aby przyjrzano się "bezpańskim" psom w naszym mieście! W moim bloku wszyscy, którzy maja psa wypuszczają go rano (pies biega cały dzień po osiedlu), a na noc zabierają do domu. Gdzie są hycle?! Co z tego, jak ja będę po swoim pupilu sprzątał, jak 10 innych psów będzie załatwiało się dalej na trawnik czy chodnik? Najpierw proszę otworzyć schronisko dla zwierzaków, a później brać się za inne rzeczy. Przestaję płacić podatek za psa. No bo po co on jest w takim przypadku? MARCINO
AMICUS jako stowarzyszenie niesie pomoc zwierzętom skrzywdzonym przez ludzi. Priorytetowo zajmuje się zwierzętami bezdomnymi, których właścicielem jest urząd miasta czy gminy. Do naszych zadań nie należy sprzątanie psich odchodów, ponieważ jest to obowiązek właścicieli tych zwierzaków. Poza tym, aby można było sprzątać po psach, to należy poustawiać odpowiednie kosze w mieście. I to nie jest również obowiązek AMICUSa, chociaż zawsze służy pomocą i radą dla urzędników. (...) Każdy ma prawo pomagać, każdy również powinien wykonywać swoje obowiązki. AMICUS
Działam w AMICUSIE od początku jego istnienia. Zawsze kiedy dzieje się krzywda zwierzętom reagowałam i będę reagować. Pomagam im tyle, ile mogę. Sama zawsze miałam dwa psy, a od zeszłego roku przygarnęłam oślepioną farbą przez zwyrodnialca sunię. I oświadczam, że sprzątam psie kupy. Tylko tak naprawdę łamię tym prawo, ponieważ woreczki wrzucam do zwykłych koszy na śmieci. Miasto pobiera ode mnie podatek od psa, który wydaje na własne potrzeby. Nie zajmuje się bezdomnymi zwierzętami, chociaż to ich obowiązek. Wydaje uchwały, chociaż wcale nie jest miasto do nich przygotowane. A dlaczego nie można wprowadzić sprawnego rejestru posiadaczy psów, żeby podatek był w końcu w 100 procentach ściągalny? Dlaczego nie ma specjalnych pojemników na psie kupy - teraz albo dostanę mandat za nie posprzątanie (50 zł) albo za wrzucanie do zwykłego śmietnika szkodliwych odpadów (200 zł)... Dlaczego w mieście nie ruszyły nawet rozmowy na temat schroniska, chociaż prezydent obiecał w mediach, że takowe powstanie do końca 2007 roku? Skoro w mieście jest tak dużo psów i taki to "problem", to pieniądze z podatku powinny w całości być przeznaczone na zwierzęta, a nie na premie dla urzędników. ANETA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
