- Wielu mieszkańców narzeka na marazm i brak inwestycji. Jak pan skomentuje te zarzuty?
- W ciągu ostatnich sześciu lat wydaliśmy na inwestycje ponad 20 milionów. To bardzo dużo, jak na gminę liczącą nieco ponad sześć i pół tysiąca mieszkańców. Nasz budżet wynosił w tym czasie zaledwie dziesięć milionów rocznie. Na inwestycje wydawaliśmy ponad dwa miliony, z czego połowę stanowiły zazwyczaj pieniądze z Unii Europejskiej. Uważam, że to dużo jak na nasze skromne możliwości.
- Ale Trzciel niewiele się zmienił w tym czasie...
- Bo ponad dziesięć milionów wydaliśmy na budowę sieci sanitarnej i wodociągów. Rury są w ziemi, zatem nie widać, ile pieniędzy wydaliśmy na te inwestycje. Kiedy zostałem burmistrzem dwie trzecie mieszkańców Trzciela nie miało kanalizacji, a połowa bieżącej wody. Teraz to już historia. Ostatnią inwestycją wodno-ściekową była zakończona w tym roku modernizacja oczyszczalni. Wydaliśmy na nią aż dwa i pół miliona złotych. Półtora miliona przyznała nam Unia Europejska, pół miliona wyłożyliśmy z naszego budżetu, a ostatnie pół miliona wywalczyliśmy w Warszawie. Do tego zrobiliśmy prawie kilometr chodników w mieście. A w przyszłym roku weźmiemy się za inwestycje, które wydatnie poprawia estetykę miasta. Zaczniemy od modernizacji naszego rynku i ulicy Grunwaldzkiej.
- Skoczyliście już rozbudowę wodociągów i kanalizacji?
- W całym mieście jest już bieżąca woda i sieć sanitarna. W mieście musimy rozbudować jeszcze stację uzdatniania wody, bo latem zaczyna jej brakować. Trzeba będzie wybudować kolejny basen. Wydamy na to z pół miliona.
- A co z zapowiadaną od lat budową kanalizacji Brójec?
- Brójce leżą 13 kilometrów od trzcielskiej oczyszczalni, dlatego chcemy połączyć je kolektorem z bliżej położonym Szczańcem, skąd ścieki będą pompowane do Świebodzina. Mamy projekt, ale koszt prac i materiałów szacujemy na osiem milionów, co przekracza nasze możliwości. Dlatego liczymy na pieniądze z Brukseli. Bez nich nie rozpoczniemy budowy. Na razie jednak nie wiemy, kiedy ruszą unijne programy. Czekamy na to od dwóch lat. I wciąż muszę się tłumaczyć przed mieszkańcami, że zapowiadana przez Warszawę rzeka euro na inwestycje to na razie tylko obietnice.
- W Trzcielu słyszę, że władze za dużo inwestują w wioski. Tymczasem mieszkańcy Brójec czy Lutola Suchego narzekają, iż burmistrz dba tylko o stolicę gminy...
- Trzciel jest największą miejscowością w gminie. Żyje tutaj prawie połowa jej mieszkańców, dlatego naturalną rzeczą jest to, że dużo wydajemy na infrastrukturę komunalną w mieście. Ale sporo robimy też na wsiach. Cztery lata temu wybudowaliśmy halę sportowo-widowiskową w Brójcach, potem rozbudowaliśmy salę wiejską w Łagowcu, wyremontowaliśmy świetlice w Sierczu, Sierczynku i Starym Dworze. Wszystkiego jednak od razu nie zrobimy.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?