Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wynik referendum zależy też od frekwencji przy urnach

Dariusz Brożek
Los burmistrza Skwierzyny zależy od referendum wyznaczonego na 1 kwietnia br.
Los burmistrza Skwierzyny zależy od referendum wyznaczonego na 1 kwietnia br. Dariusz Brożek
W Skwierzynie coraz głośniej o referendum w sprawie odwołania burmistrza, które wyznaczono na 1 kwietnia br. Będzie ważne, jeśli wezmą w nim udział co najmniej 2.594 osoby.

Referendum rozpala emocje zwolenników i przeciwników burmistrza. - Gdzie będziemy głosować i w jakich godzinach - pyta jedna z mieszkanek.

Podobnie jak podczas ostatnich wyborów samorządowych i parlamentarnych, wyborcy będą mogli oddać głos w 11 lokalach. Sześć z nich znajduje się w mieście, cztery w największych wioskach - w Murzynowie, Świniarach, Krobielewku i w Trzebiszewie - ostatni zaś utworzony zostanie w szpitalu, gdzie głosować będą pacjenci, którzy są mieszkańcami gminy.

Lokale będą czynne od 7.00 do 21.00. Wyborcy powinni zabrać ze sobą dokumenty potwierdzające tożsamość. Dostaną karty do głosowania z pytaniem: "Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Tomasza Macieja Watrosa burmistrza Skwierzyny przed upływem kadencji? Obok będą kratki z odpowiedziami "Tak" na górze i "Nie" na dole. Wyborcy powinni postawić krzyżyk w wybranej kratce i wrzucić kartę do urny.

Dziś, 7 marca, upływa termin powołania miejskiej komisji wyborczej. Do niedzieli, 11 marca, mają być powołane komisje obwodowe i sporządzone spisy wyborców uprawnionych do głosowania. Kampania referendalna zostanie zakończona o północy w piątek 30 marca. W sobotę, 31 marca obowiązywać już będzie cisza wyborcza, dlatego ani zwolennicy burmistrza ani jego przeciwnicy nie będą mogli prowadzić agitacji ani w sobotę, ani w niedzielę.

Referendum to klasyczne głosowanie "nogami". Los burmistrza zależy nie tylko od tego, czy wyborcy poprą inicjatorów, ale także od frekwencji. Będzie ważne, jeśli wezmą w nim udział co najmniej 2 tys. 594 osoby. To 60 proc. wyborców, którzy wzięli udział w drugiej tury wyborów w grudniu 2010 r, kiedy T. Watros wygrał z Ferdynandem Sańko przewagą zaledwie 62 głosów. Przypominamy, że przed ośmioma laty grupa mieszkańców chciała odwołać ówczesnego burmistrza Arkadiusza Piotrowskiego, jednak referendum spaliło na panewce ze względu na zbyt niską frekwencję. Wcześniej nieudane referendum odbyło się w Pszczewie, a później w Międzyrzeczu.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska