Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Dodą w czołówce

Zdzisław Haczek
Dorota „Doda” Rabczewska na ekranie pojawia się dwa razy
Dorota „Doda” Rabczewska na ekranie pojawia się dwa razy fot. Monolith
Kiedy w marcu ruszyły zdjęcia do "Serca na dłoni", w świat poszły gorące newsy: Zanussi kręci z Dodą!

Krzysztof Zanussi potwierdzał, że piosenkarka, znana z płyty "Diamentowa suka", gra w jego filmie, ale zaznaczał, że tylko epizod. - Ale bardzo ważny - zastrzegał reżyser w rozmowie z "GL" na miesiąc przed premierą. W sumie więcej było hałasu przez ten udział Dody, niż przez fakt, że czołowy przedstawiciel "kina inteligenckiego" - nagradzany od Cannes i Wenecji, przez rodzime Gdynię i Łagów, po Moskwę - realizuje komedię.
Plakat "Serca na dłoni" elektryzuje nie tylko pseudonimem piosenkarki. Znaki szminkowego pocałunku ma na nim czołówka amantów polskiego kina: Borys Szyc, Maciej Zakościelny, Szymon Bobrowski... Do tego pojawiają się nazwiska popularnych aktorów różnych pokoleń - jak Nina Andrycz, Krzysztof Kowalewski, Agnieszka Dygant, Marta Żmuda-Trzebiatowska...

Widzowie nie mają wyjścia: muszą walić drzwiami i oknami. W piątek o 16.00 na pierwszy seans "Serca na dłoni" do zielonogórskiego kina Wenus przyszły trzy osoby. Na drugi o 18.00 - już 14, czyli...

RECENZJA

Broni się pomagier szatanaKiedy w "Sercu na dłoni" widzimy załamanego młodego Stefana, jego dojrzewanie do ostatecznego porzucenia świata, który daje mu tylko kopniaki, od razu przypominają się wątpiący - poszukujący bohaterowie "Spirali", "Constansu"... A jak jeszcze młodego wodzi na potępienie obrzydliwie bogaty biznesmen, który gorączkowo szuka dla siebie dawcy serca - skojarzenia z "Barwami ochronnymi" nasuwają się same. I tak miało być - Krzysztof Zanussi postanowił zdobyć się na dawkę autoironii. Czy się aby tu nie przeliczył z popularnością swoich dzieł u dzisiejszego tzw. masowego widza? Przecież na niego pewnie liczył, zatrudniając aktorski kwiat, Dodę i dopisując na plakacie "Śmiertelnie poważna komedia".

Komedia wyszła żadna. Przerysowane postacie, siermiężny, miejscami dziecinny humor. Autor "Iluminacji", którą nagradzano za "walory humanistyczne i intelektualne", chyba pomylił ścieżki. Pewnie, można się dopatrzyć w "Sercu na dłoni" przesłania - człowiek i jego los ulega przemianie. Ale rzecz podano łopatologicznie.

Walczy aktorsko Bohdan Stupka (biznesmen) - ukraiński aktor (film jest kooprodukcją z sąsiadami ze Wschodu). Całkiem nieźle radzi sobie też "pomagier szatana" Szymon Bobrowski. Ale już Szyc z Zakościelnym są tu tylko dla uatrakcyjnienia czołówki.

Wkurzają mikrofony, które od góry co rusz ładują się w kadr. Świetnie gra kot, który jak i Doda (raz śpiewa sama, a raz...), mają w filmie Zanussiego misję do wypełnienia. Misję przewidywalną.

Miało być śmiesznie, przewrotnie i dla wszystkich. Wyszło trochę nudno, po bożemu i prawie dla nikogo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska