Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z kranu leci breja

Anna Rimke
Wczoraj z kranów w Wysokiej pod Gorzowem leciała prawie przezroczysta woda. - Ale i tak pływają w niej czarne paprochy - pokazała nam chochlę Józefa Haliczanowska.
Wczoraj z kranów w Wysokiej pod Gorzowem leciała prawie przezroczysta woda. - Ale i tak pływają w niej czarne paprochy - pokazała nam chochlę Józefa Haliczanowska. fot. Kazimierz Ligocki
Sanepid obiecał, że ponownie przebada wodę we wsi.

- Pić się tego nie da. Albo leci z kranu szara breja, albo całkiem brunatna - skarży się Józefa Haliczanowska z Wysokiej. Wczoraj woda była tu przezroczysta, ale pływały w niej paprochy.

- Czasem wystarczy nalać do szklanki wody z kranu, włożyć cytrynę i jest ,,herbata''! Taka woda leciała np. w poniedziałek - opowiada Andrzej Gajda, którego spotkaliśmy pod sklepem w Wysokiej. Mężczyźni stojący obok kiwają głowami: - A jak leci w miarę przezroczysta, to po kilku godzinach zbiera się na dnie brązowy osad.

Za dużo żelaza

Pani Bogumiła przed każdym włączeniem pralki sprawdza, jaka leci woda. - Bo jak nie zauważę, wszystkie ubrania zniszczone. Zostają brunatne plamy - opowiada.

komunalny spuszczał zanieczyszczoną wodę z rur. - Trzy tygodnie temu też spuszczali i później znów była brudna - tłumaczy pani Bogumiła.

Bogusław Hołownia, kierownik Zakładu Usług Komunalnych w Lubiszynie, twierdzi, że przyczyną problemów z wodą we wsi nie są kilkudziesięcioletnie rury, ale jej jakość w starym ujęciu. - Zawiera za dużo żelaza i manganu. A związki żelaza utleniają się w rurach i nadają wodzie ten kolor - tłumaczy kierownik. Czy woda jest niebezpieczna dla ludzi? - Badania sanepidu wykazały, że nie ma w niej bakterii - mówi urzędnik.

Muszą zmienić ujęcie

tym, że w ub.r. uchylone zostało rozporządzenie o wodzie do spożycia i nie było podstaw prawnych, żeby gminę do tego przymusić. Na szczęście kilka dni temu weszło w życie nowe rozporządzenie. - Zbadamy wodę ponownie. Jeśli jest jeszcze gorsza niż poprzednio, będziemy interweniować - mówi Dorota Konaszczuk, szefowa sanepidu. Obiecuje, że poruszy sprawę również na najbliższej sesji Rady Powiatu. - Obawiam się jednak, że nie uda się z dnia na dzień uzdatnić wody - zastrzega inspektor. Jej zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłaby zmiana ujęcia wody.

Gmina ma takie plany. Wybito już nawet studnię głębinową w Lubnie, sąsiedniej wsi. - Planujemy podłączenie w tym roku - mówi wicewójt Daniel Niekrewicz. Pieniędzy na ten cel gmina jeszcze jednak nie ma. Dopiero będzie się starała o nie z Unii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska